
Sekretarz skarbu Jack Lew ostrzegł, że już 17 października Stany Zjednoczone mogą utracić możliwość dalszego zadłużania się, apelując jednocześnie do Kongresu o podwyższenie limitu zadłużenia, który obecnie sytuuje się na poziomie 16,7 bln dolarów. Z wyliczeń Lewa wynika, że 17 października, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki ratunkowe, skarb państwa będzie dysponował jedynie 30 mld dolarów w gotówce. Tymczasem zdarzają się dni, kiedy amerykański rząd musi wydawać nawet po 60 mld dolarów.
REKLAMA
W liście skierowanym do spikera Izby Reprezentantów Johna Boehnera (Partia Republikańska) Lew napisał, że nadzwyczajne środki, z których obecnie korzysta skarb państwa, zostaną wyczerpane najpóźniej do 17 października. Tego dnia fundusze przeznaczone na spłacanie zobowiązań Stanów Zjednoczonych mogą osiągnąć poziom zaledwie 30 mld dolarów. To o wiele za mało, by pokryć choćby tygodniowe wydatki państwa. Lew przypomniał, że zdarzają się dni, gdy wysokość wydatków netto wynosi nawet 60 mld dolarów.
Sekretarz skarbu zaapelował jednocześnie o podwyższenie limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych, by nie doszło do sytuacji, w której rząd nie będzie w stanie wywiązywać się na bieżąco ze swoich finansowych zobowiązań. Skutki takiego stanu rzeczy, jak podkreślił Lew, mogłyby być "katastrofalne". Jego list został wysłany niedługo przed rozpoczęciem nowego roku fiskalnego władz federalnych (ten rozpoczyna się 1 października).
Republikanie, którzy kontrolują Izbę Reprezentantów, liczą, że sprawa limitu zadłużenia pozwoli im doprowadzić do zniesienia bądź okrojenia reformy ubezpieczeń medycznych, która jest jednym ze sztandarowych osiągnięć dotychczasowej prezydentury Baracka Obamy. Sam prezydent oświadczył jednak, że chęć pozyskania poparcia dla projektu podnoszącego limit zadłużenia nie skłoni go do żadnych ustępstw.
źródło: Huffington Post
