
Reklama.
Po kilku tygodniach intensywnych negocjacji członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ w końcu porozumieli się co do ostatecznego kształtu rezolucji, która sankcjonuje zniszczenie syryjskiego arsenału chemicznego. "Dziś społeczność międzynarodowa sprostała zadaniu" – mówił po głosowaniu sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
Zgodnie z przyjętą rezolucją Syria nie może używać, produkować, przechowywać i pozyskiwać broni chemicznej. Istniejący arsenał ma być zaś zneutralizowany pod okiem międzynarodowych inspektorów.
Sporą dyskusję wywołała kwestia odpowiedzialności władz Syrii za wywiązanie się z obowiązków nałożonych przez rezolucję. Francuzi i Amerykanie chcieli, by Rada Bezpieczeństwa ONZ zadekretowała, że w razie naruszenia uzgodnień Syrii grozić będą konsekwencje przewidziane w Rozdziale VII Karty Narodów Zjednoczonych, łącznie z atakiem militarnym. Ostatecznie, zgodnie z wolą Rosji, w tekście rezolucji nie znalazł się taki zapis.
Temat broni chemicznej w dyskusji o konflikcie syryjskim pojawił się po 21 sierpnia, kiedy na przedmieściach Damaszku doszło do ataku z użyciem sarinu, w wyniku którego zginęło według różnych szacunków od 600 do 1500 osób.
Źródło: Al Jazeera