Ponad 600 osób zginęło w ataku z użyciem broni chemicznej w dystrykcie Ghouta na przedmieściach Damaszku, stolicy Syrii. To jedno z najtragiczniejszych wydarzeń, od kiedy w Syrii trwa konflikt sił rządowych z opozycją.
Syryjskie opozycyjne Lokalne Komitety Koordynacji podają, że liczba ofiar wynosi 635, ale bilans wciąż nie jest zamknięty. Inne źródła mówią o "setkach" zabitych. Z pierwszych doniesień wynika, że w ataku użyto broni chemicznej nieznanego typu. Opozycja twierdzi, że to siły rządowe stoją za tym atakiem, jednak rządowa agencja informacyjna SANA zaprzeczyła, że do niego doszło.