
Strona Street Art Utopia na facebooku ma ponad milion dwieście tysięcy lajków. To takie miejsce w internecie, w którym zbierane są przykłady najlepszej światowej sztuki ulicy. Wiele prac jest z Polski
REKLAMA
Właściciele strony zdecydowali właśnie, że nadszedł czas żeby wydać książkę, album zbierający i podsumowujący najciekawsze prace.
Czym się różni graffiti od street-artu? Street art to dość szerokie pojęcie, które wyrosło na graffiti i zawiera je w sobie. Te dwa kierunki mimo to się rozgranicza.
Mówi się, że street-art wymaga umiejętności, graffiti wymaga jaj.
To generalizacja, ale po części pewnie prawdziwa.
To generalizacja, ale po części pewnie prawdziwa.
Graffiti to faktycznie sztuka bardziej łobuzerska, zajmują się nią przede wszystkim chłopcy, niejednokrotnie łamiąc przepisy i dewastując przestrzeń publiczną. To oni jednak sprawili, że sztuka wyszła na ulice.
Murale, naklejki i plakaty - to przykładowe formy street-artu. Linia między tymi dwoma kierunkami jest naprawdę mocno rozmyta. Tagi graffiti niekoniecznie są brzydkie, street-art to także często (legalnie) wandalizm, nawet jeżeli przestrzeń tylko upiększa. Z resztą, to wcale niekoniecznie jest zadanie sztuki ulicy. To często manifestacje, komentarze rzeczywistości, które mają naprawdę spory wpływ na opinię publiczną. Przykładem klasyczny już Banksy.
Album Street Art Utopia będzie istotną publikacją. Nie ma większej i lepszej bazy tego typu prac niż ta strona, a więc możemy spodziewać się naprawdę interesującego wydawnictwa. Inicjatywę można wesprzeć finansowo, a rozwój prac podglądać na www.streetartutopia.com
