
Jedwabny szlak to historyczna nazwa drogi handlowej łączącej Chiny z Europą i Bliskim Wschodem. Silk Road to także nazwa podziemnej strony internetowej, która w sieci TOR służyła do sprzedawania narkotyków. W środę agentom FBI udało się zablokować Silk Road, która przez wielu była nazywana e-Bayem narkotykowego biznesu.
„The Onion Router (Tor) jest siecią komputerową, która zapewnia swoim użytkownikom prawie całkowitą anonimowość. Pomaga ona unikać filtrów treści, cenzury, czy innych zakazanych treści. Dlatego Tor jest ulubionym miejscem do wymiany materiałów dla wielu dysydentów, czy aktywistów politycznych, jak chociażby Edward Snowden.” CZYTAJ WIĘCEJ
Ze względu na możliwość ukrywania tam swojej tożsamości Tor jest miejscem chętnie wykorzystywanym przez przestępców. Dlatego używają go takie osoby, jak założyciel Silk Road - Dread Pirate Roberts (zidentyfikowany jako Ross William Ulbricht) – czy także liczni przestępcy seksualni handlujący pornografią dziecięcą.
Obroty Silk Road szacowano od 15 milionów do... miliarda dolarów rocznie
Zamknięta w środę strona służyła głównie dilerom narkotyków do przeprowadzania transakcji. Tylko w marcu 2013 roku wystawiono na Silk Road 10 tysięcy narkotyków. Wśród nich można było kupić takie środki, jak heroina, kokaina, czy marihuana. Roczne obroty szacowane były od 15 milionów do nawet miliarda dolarów. Ile dokładnie? Ciężko oszacować, bo za wszystkie transakcje płacono BitCoinami, czyli wirtualną walutą, która doskonale nadaje się do prania brudnych pieniędzy.
Trochę inaczej wygląda koniec Silk Road... To, co naprowadziło agentów federalnych na właściciela tej domeny, była jego własna głupota. Na stronie Stack Overflow programiści z całego świata zadają różne pytania na forum publicznym dotyczące kodowania. Używają go zarówno zawodowcy, jak i amatorzy. Wśród nich był także Ulbricht.
Jednak problemy ma nie tylko Ulbright, który został zatrzymany za handel narkotykami. Z lektury portalu Reddit wynika, że kilka osób, które korzystały z jego usług mają duże kłopoty. To dlatego, że w związku z zamknięciem strony Silk Road nie mają jak odzyskać swoich pieniędzy, które wydali na kupno narkotyków. Jeśli wierzyć niektórym wpisom, to niektórzy wręcz obawiają się o swoje życie (kupowali narkotyki dla ludzi z podziemia, wydali ich pieniądze, a narkotyków już nie dostaną).
Black Market Reloaded od jakiegoś czasu był uznawany za konkurencję dla Silk Road, jako lidera. Natomiast tuż po zamknięciu Jedwabnego Szlaku ich serwery padły z powodu wzrostu zainteresowania. Z tego powodu nie byliśmy w stanie zobaczyć, które z zakazanych substancji można tam kupić. Jednak jeśli wierzyć informacjom w sieci, to na BMR można kupić nie tylko narkotyki, ale również broń.
Zamknięcie Silk Road można uznać za pewnego rodzaju sukces wymiaru sprawiedliwości, jednak to nie rozwiązuje problemu sprzedaży środków odurzających w internecie. Skoro już teraz, jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne strony, należy się spodziewać, że wzrośnie handel narkotykami w sieci.
