Już w piątek laureatką Pokojowej Nagrody Nobla może zostać szesnastoletnia dziewczyna z Pakistanu Malala Yousafzai. Młoda aktywistka na rzecz praw kobiet najpierw została postrzelona w głowę przez Talibów, później napisała książkę, wystąpiła przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ, a dziś jest jedną z kandydatek do Nobla. Kim jest ta niepozorna dziewczyna, która od PE otrzymała dziś nagrodę im. Sacharowa za wkład w rozwój wolności słowa?
W kwietniowe popołudnie czternastoletnia wówczas Malala wracała z koleżankami ze szkoły. Szła w kierunku przystanku, kiedy w pewnym momencie podbiegła do niej grupka mężczyzn z bronią. Padły dwa strzały. Jak informował serwis BBC, dziewczynka została poważnie ranna w głowę i szyję. Ranne zostały także jej dwie koleżanki.
Zemsta Talibów
To była kara Talibów za trzyletnią działalność dziewczynki na rzecz ochrony praw kobiet w Pakistanie, ich prawa do nauki. Młoda Pakistanka miała zaledwie 11 lat, kiedy otworzyła blog w serwisie BBC Urdu. Było to dwa lata po tym, jak w dolinie Swat, w której mieszkała, władzę przejęli Talibowie i pozamykali szkoły do dziewcząt.
Pod pseudonimem Gul Makai młoda blogerka pisała o rządach Talibów i codziennym życiu w swojej wiosce. Jej prawdziwe imię zostało ujawnione po tym jak Talibowie zostali wyparci z doliny Swat. Dziewczynka została nagrodzona przez władze państwowe za odwagę.
Mimo tego że sytuacja w dolinie Swat od 2009 roku uległa poprawie, cały czas pojawiały się sporadyczne ataki Talibów na różne cele. Jednym z tych celów stała się czternastoletnia dziewczynka.
Po postrzale Malalę przewieziono na leczenie do Wielkiej Brytanii. Tam przeszła serię operacji i powoli dochodziła do zdrowia. Od momentu ataku informacja o Malali była na czołówkach światowych serwisów informacyjnych. Media śledziły jej leczenie i rehabilitację. Kiedy odzyskała siły, wznowiła swoją misję poprawiania świata. Rozpoczęła zbiórki pieniędzy na budowę szkół czy przyborów szkolnych. W Wielkiej Brytanii otwierała bibliotekę w Birmingham. Napisała też książkę. A w lipcu 2013 roku stanęła przed przywódcami z całego świata na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Dziś Malala funkcjonuje w miarę normalnie, chociaż jej leczenie ciągle trwa. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle wróci do Pakistanu, bo sytuacja w tym kraju jeszcze się nie ustabilizowała. A Talibowie we wrześniu ogłosili, że gdyby mieli okazję, jeszcze raz przeprowadziliby zamach na jej życie. Najprawdopodobniej do czasu skończenia szkoły będzie mieszkała w Wielkiej Brytanii. Później może wrócić do Pakistanu, bo tam głównie prowadzi swoją działalność.
Czas na Nobla?
– Malala zgarnęła już dość dużo nagród i jest rozpoznawalna na świecie. Stała się symbolem walki o równouprawnienie i dostęp do edukacji dla dziewcząt, dlatego przyznanie jej Nagrody Nobla nie byłoby zaskoczeniem – mówi Patryk Kugiel z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. – Ona od dawna jest osobą zaangażowaną w różne działania. Organizuje kampanie społeczne, zbiera fundusze na edukacje kobiet, itp. Nagroda na pewno by ją wzmocniła i zmobilizowała do dalszej pracy. Ppokazałaby, że jej praca ma sens - dodaje.
Co ważne, Nobel mógłby sprawić, że szesnastolatka mogłaby mniej obawiać się o swoje życie. – Nobel działa jak tarcza, gwarantuje bezpieczeństwo. Choć trudno mówić, jakby się zachowali Talibowie. Pamiętajmy, że nie mają jakiejś jednolitej strategii działania. Jest wiele frakcji. Może się pojawić jakiś szaleniec, który będzie chciał jej coś zrobić. Ale po zamachu na Malalę w zeszłym roku Talibowie zrozumieli, że to był błąd. Ten czyn wywołał protesty. Ludzie odwrócili się od Talibów i potępili ich za zamach. Gdyby więc ktoś próbował jej coś zrobić teraz, naraziłby się na jeszcze większy ostracyzm – tłumaczy Kugiel.
Kto otrzyma Nobla?
Trudno jest oceniać kogo wybierze Komitet Noblowski. Decyzje są bardzo często nieprzewidywalne. Ponadto wiek Malali nie jest na pewno jej atutem. – Jako młody człowiek nie ma takiego doświadczenia jak inni nobliści, bo ci zwykle nagradzani są za długoletnią pracę na rzecz pokoju. Chociaż wcześniej prowadziła bloga na BBC, Malala została też znana trochę z przypadku, właśnie przez ten zamach – wyjaśnia Patryk Kugiel.
Wedłuig Øivinda Stenersena, historyka zajmującego się Nagrodą Nobla, którego cytuje The Guardian, największym rywalem Malali będzie doktor z Demokratycznej Republiki Konga Denis Mukwege. Z pewnością nie będzie nim prezydent Rosji Władimir Putin. Nie wiadomo nawet, czy wniosek o nominacje prezydenta dotarł do Komitetu Noblowskiego przed upływem terminu wyznaczonego na 1 lutego.
Za co ta nagroda?
Za co dokładnie może zostać nagrodzona szesnastolatka z Pakistanu? – Malala zbiera pieniądze na budowę szkół, na zakup przyborów szkolnych. Ma więc już na swoim koncie materialne zasługi. Ale ważniejsza jest ta jej działalność symboliczna, sprzeciw wobec złego traktowania młodych kobiet. Pokazuje, że dziewczynki mogą otrzymywać edukację. Pamiętajmy, że w Pakistanie zdarzały się ataki na szkoły dla dziewcząt. Mimo tych trudnych warunków Malala daje wzór nie tylko w Pakistanie ale i na całym świecie. Dzięki niej wielu rodziców zmieniło swoją postawę wobec córek i zezwoliło na ich edukację – mówi Kugiel
Nasz rozmówca dodaje także, że Komitet Noblowski może zaskoczyć. – Młodzież w dzisiejszych czasach odgrywa ważną rolę na świecie, dlatego możliwa jest nagroda dla przedstawicielki tej grupy. Wystarczy sobie przypomnieć młodą Tawakkul Karman laureatkę Pokojowej Nagrody Nobla z 2011 roku Jemenu.