Jacek Rostowski: W ciągu najbliższych dwóch lat nie podniesiemy podatków
Jacek Rostowski: W ciągu najbliższych dwóch lat nie podniesiemy podatków Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
Reklama.
Rostowski wyjaśniał, że obecnie wprowadzane zmiany w OFE są na pewno ostatnimi w tej kadencji rządu. Jednocześnie wskazał, że do ustawy wbudowano specjalne przeglądy, które mają się odbywać co 3 lata i weryfikować funkcjonowanie systemu emerytalnego. - Będziemy wyciągali wnioski z tego, jak ta zmiana funkcjonuje – zapowiedział minister w "Kontrwywiadzie" w RMF FM.
Minister finansów nie zgodził się też z opinią, że eksperci i ekonomiści dzielą się mniej więcej pół na pół na tych, którzy popierają OFE i tych, którzy wolą ZUS. Stwierdził, że jest wielu ekonomistów "medialnych i krzykliwych", którym dzisiaj po prostu trudno jest przyznać się do błędu, jakim było popieranie OFE przez lata. Podkreślił też, że jedną z twarzy reklam OFE był Ryszard Petru. Minister dodał, że niektóre osoby popierające fundusze pracują na zlecenie np. Lewiatana, którego "bardzo znacząca częścią jest Izba Towarzystw Emerytalnych".
Wypowiedź z "Kontrwywiadu" RMF FM 11.10.2013

Na pewno te zmiany poprawią finanse publiczne w średnim i długim okresie. To, że w tym samym momencie wprowadzamy nową regułę ostrożnościową, która zapewnia, że te środki nie będą przejedzone, to pozwala nam mieć nadzieję, że jak kryzys się skończy, sytuacja się poprawi, może powstać przestrzeń dla obniżki podatków. Bez tej zmiany, bez nowych zasad ostrożnościowych, że dług publiczny zostanie obniżony o ok. 130 miliardów złotych i będzie utrzymywany na niskim poziomie, bez tego szans na zmniejszenie podatków by nie było.


Jednocześnie Rostowski zaznaczył, że na obniżkę podatków nie ma co liczyć w ciągu najbliższych dwóch lat, a jeśli do niej dojdzie, to minister wolałby obniżyć PIT, a nie CIT.
Rostowski wyznał też, że swojej córce poradził, by wybrała ZUS. Niestety, zarazem przyznał: - Moja córka ogólnie mnie nie słucha, szczególnie w sprawach finansów, ale i tak będę jej radził, jak umiem. Nie mam wątpliwości, że lepiej żeby wybrała ZUS.
Na koniec po raz ostatni minister zapewnił, że reforma "naprawdę pomaga" oraz że dziura w ZUS-ie będzie konsekwnetnie maleć i w 2045 roku osiągnie poziom kilku miliardów złotych. - Na skalę systemów emerytalnych to będzie bardzo mało – ocenił Rostowski.