Kolejny znaczący polityk Platformy Obywatelskiej krytykuje ministra finansów Jacka Rostowskiego. Chodzi o słowa pod adresem Leszka Balcerowicza, który zdaniem ministra finansów "nadużywa swojej wiedzy ekonomicznej do celów politycznych".
Janusz Lewandowski jest kolejnym politykiem Platformy Obywatelskiej, któremu nie podobały się ostatnie wystąpienia Jacka Rostowskiego. Komisarz europejski ds. programowania finansowego i budżetu w KE stwierdził, że Rostowski nie powinien krytykować Balcerowicza w taki sposób. – Minister finansów także może być omylny, co pokazał choćby 2013 rok – stwierdził Lewandowski.
Zdaniem Lewandowskiego, prawda leży po środku, a zarówno Balcerowicz jak i Rostowski niepotrzebnie podgrzewają atmosferę w sprawie OFE. – Nawołuję obie strony do obniżenia temperatury sporu, który jest spersonalizowany i powoduje dezorientację opinii publicznej – mówi unijny komisarz.
W czwartek głos w sprawie ostatnich wypowiedzi ministra finansów zabrał także Jerzy Buzek. – Ostatnie wypowiedzi Jacka Rostowskiego w stosunku do Leszka Balcerowicza, pełne insynuacji, są skandaliczne i poniżej wszelkich standardów – napisał na Twitterze były Przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Jacek Rostowski: Mam żal do Leszka Balcerowicza
Powodem krytyki ministra finansów były jego słowa sprzed kilku dni. - Uważam, że nie ma nic złego w tym, że jest wskaźnik który pokazuje ile jest długu publicznego - przekonywał w "Faktach po faktach" na antenie TVN24 minister finansów Jacek Rostowski. Nie ma on w związku z tym żalu do prof. Leszka Balcerowicza, że ten znowu o wysokości zadłużenia naszego państwa przypomina. Jednocześnie szef resortu finansów podkreślił, że wolałby widzieć licznik, który pokazuje także relację długu do PKB.
Minister odniósł się również do opinii prof. Balcerowicza na temat ukrytego długu publicznego. Zdaniem Jacek Rostowskiego, analizowanie potencjalnego zadłużenia w przyszłości jest równie sensowne, co zliczanie osobistych rachunków z najbliższych kilkudziesięciu lat. Ich kwota również byłaby przecież szokująca. Tym bardziej, gdyby mówić o niej w całkowitym oderwaniu od przyszłych zarobków.
"Bardzo wielki żal" minister Rostowski ma jednak do Leszka Balcerowicza w związku z jego twardą krytyką reformy systemu emerytalnego. W ocenie ministra, profesor pod koniec lat 90-tych wprowadził Polaków w pułapkę, którą były Otwarte Fundusze Emerytalne, a teraz torpeduje "racjonalne i wyważone" rozwiązanie. - Musimy naprawić te błędy, które wtedy zostały popełnione - tłumaczył gość "Faktów po faktach".