455.70 km w linii prostej - dokładnie taka odległość dzieli Gdańsk i Katowice, a gdzieś po środku tej drogi znajduje się Warszawa. Te trzy duże miasta są zarazem podobne do siebie, a jednocześnie całkiem inne. Gdzie mieszka się najlepiej? O swoim stylu życia opowiedziały nam trzy młode dziewczyny, które pracują, studiują i wynajmują mieszkania.
Jeden z amerykańskich portali przeprowadził niedawno bardzo ciekawy eksperyment. Tamtejsi dziennikarze postanowili sprawdzić, jak żyje się młodym ludziom w dwóch amerykańskich miastach. Porównali komfort życia i wydatki dwóch dziewczyn - Madeleine z Brooklynu i Mii mieszkającej w Waco.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy równie ciekawe różnice można dostrzec, porównując style życia młodych osób mieszkających w różnych miastach Polsce. Do eksperymentu zaprosiliśmy trzy dziewczyny: Kasię z Warszawy, Anię z Katowic i Natalię z Gdańska. Zadaliśmy im te same pytania, odnoszące się do ich codzienności. Zobaczcie sami, jak odpowiedziały.
Kasia Cechowska, 21 lat, Warszawa
O sobie: Jestem instruktorką jazdy konnej i studiuję kulturoznawstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Mieszkam we Włochach, niedaleko Okęcia, na pierwszym piętrze bloku. Dobrze mi się tu żyje, pod nosem mam sklep, bibliotekę. No i komunikacja jest w porządku. Podejrzewam, że dla niektórych minusem byłaby ruchliwa ulica ulokowana zaraz pod oknem, ale mnie hałas nie przeszkadza. Mam też fajnych sąsiadów, bardzo pomocnych - na przykład pana elektryka, który pomógł mi naprawić domofon. Tylko ściany są dosyć cienkie, jak to w bloku. Czasem za dużo słychać.
Pieniądze
Ile wydajesz na mieszkanie?
Płacę tysiąc złotych za wynajem kawalerki - cena jest zła, bo warszawska. Ceny wynajmu mieszkań w moim rodzinnym mieście są nieporównywalne niższe, bo znajomi płacą tyle samo za dwupokojowe lokum. Ale nie narzekam: mam cały metraż dla siebie i dogodną lokalizację, w połowie drogi między pracą a uczelnią.
Ile wynoszą twoje miesięczne wydatki?
Miesięczne wydatki oscylują w granicach 600 - 700 złotych. Ta kwota wystarcza na jedzenie, kosmetyki i środki gospodarstwa domowego. No i papierosy, bo jestem nałogowym palaczem. To, co zostaje, wydaję na rozrywki, takie jak kino, teatr albo wypad do miasta ze znajomymi.
Jak dużo jesteś w stanie oszczędzić?
Trochę udaje mi się oszczędzić, bo przychody mam jednak wyższe niż wydatki. Pracuję w stajni jako instruktor jazdy konnej; prowadzę zajęcia trzy dni w tygodniu. Oszczędzam na realizowanie własnej pasji, którą jest właśnie hippika. Część oszczędności wydaję też na wydarzenia kulturalne. Marzę o własnej stajni. Ale jeszcze bardziej chyba o samodzielności.
Na co najwięcej "przepuszczasz" pieniędzy?
W moim charakterze nie leży przepuszczanie pieniędzy. Raczej jestem z tych, co zawsze na coś ciułają. Ale jeżeli bym miała powiedzieć, co pochłania większość moich oszczędności, to zdecydowanie są to konie.
Czy rodzice pomagają ci płacić rachunki?
Tak, chociaż staram się, żeby przysyłane przez nich kwoty były jak najmniejsze.
Styl życia
Jak wygląda twoje mieszkanie?
Kiedy się wprowadzałam do tego mieszkania, gotowe do użytku były kuchnia i łazienka, a w pokoju stały dwa regały. Resztę urządziłam sama, wszystkie meble są moje. Powiesiłam zdjęcia i obrazy, przywiozłam z domu swój ulubiony fotel. Gdyby mieszkanie należało do mnie, pewnie bym je wyremontowała, w szczególności poprawiłabym warunki sanitarne. Ale nie zmieniłabym wystroju, w końcu urządziłam je tak, jak chciałam.
Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę warszawskie realia, płacę za takie warunki dość niewiele. Patrzyłam swojego czasu na różne oferty; ceny kawalerek zaczynają się zwykle od 1200 złotych.
Jak wiele rodzajów jedzenia zamawiasz do domu?
Szczerze? Nie mam pojęcia. Rzadko mi się zdarza coś zamawiać, a jeżeli już, to pizzę.
Jak często jadasz na mieście?
Bardzo rzadko. Na co dzień gotuję sama, jedzenie w warszawskich restauracjach jest dość kosztowne. Chwalę sobie za to ofertę studenckiej stołówki.
Gdzie kupujesz jedzenie?
Jeśli tylko mam czas na dłuższe zakupy, zaopatruję się w Lidlu i Biedronce. Jeżeli nie mam, to w sklepie osiedlowym.
Jak daleko od twojego mieszkania jest najbliższy bar?
Nie mam pojęcia. Jeżeli idę gdzieś do knajpy, to nie tutaj, tylko w centrum.
Jak wygląda twoje życie kulturalne? Jakie jest najbliższe muzeum?
W tej okolicy raczej nie ma muzeów. Zresztą muzea nieszczególnie mnie pociągają. Wolę teatr. Na niektóre spektakle można znaleźć bilety nawet za 15 czy 20 złotych, więc to nie jest cena zaporowa. Chodzę też do kina. Na koncercie nie byłam dawno, chociaż przed wyjazdem do Warszawy byłam ich stałą bywalczynią. Teraz sporadycznie zdarza się jakieś jam session w pubie.
Jaki jest twój "status związku"?
Singielka.
Anna Muschiol, 24 lata, Katowice
Jestem instruktorką salsy i studiuję filologię na Uniwersytecie Śląskim. Mieszkam w kamienicy w samym centrum Katowic. To całkiem fajne miejsce, chociaż nie ma tu za dużo zieleni. Za to w pobliżu jest wszystko, czego potrzeba do wygodnego życia w mieście.
Pieniądze
Ile płacisz za wynajęcie mieszkania?
Mam współlokatora, razem płacimy 1150 złotych za wynajem i koło 200 złotych miesięcznie za media. Czy to dużo? Pewnie dałoby się znaleźć coś tańszego, ale w cenie, którą płacimy, zawiera się lokalizacja i naprawdę świetne warunki. Nie narzekam. Myślę, że gdybyśmy nie wynajmowali mieszkania od znajomych, za takie samo lokum zapłacilibyśmy dużo więcej. Szczególnie, że w tym mieście mieszkania są drogie. Myślę, że tutejsze ceny wynajmu nie różnią się od cen warszawskich.
Ile wynoszą twoje miesięczne wydatki?
Ciężko powiedzieć. Zawsze studiowałam i pracowałam jednocześnie, dlatego finansowo mogę się różnić od przeciętnego studenta. Niedawno kupiłam sobie samochód, więc teraz wydaję też na paliwo. Ale wydaje mi się, że 500 złotych miesięcznie wystarczy, żeby utrzymać się w Katowicach na minimalnym poziomie.
Jak dużo jesteś w stanie oszczędzić?
Do zeszłego roku oszczędzałam na samochód. Poza tym zawsze odkładam coś na "czarną godzinę", żeby czuć się bezpiecznie.
Na co "przepuszczasz" najwięcej pieniędzy?
Jak chyba każdej kobiecie, najwięcej zdarza mi się przepuścić na zakupach. Wydaję na ubrania, kosmetyki, dobre jedzenie w restauracjach.
Czy rodzice pomagają ci płacić rachunki?
Tak, rodzice pomagali mi przez całe studia. I dziadkowie. Ale już niedługo zamierzam się zupełnie usamodzielnić.
Styl życia
Jak wygląda twoje mieszkanie?
Mieszkanie jest na czwartym piętrze. Dwa pokoje, kuchnia i łazienka, pełne wyposażenie. No i jest nowiutkie, zadbane i z poddaszem, w naprawdę wysokim standardzie. Nawet gdybym mogła, nic bym nie zmieniła w jego wystroju, bo całość bardzo mi się podoba. Mąż koleżanki, od której wynajmujemy mieszkanie, jest architektem. Wszystkie wnętrza zaprojektował sam. Myślę, że trudno byłoby znaleźć drugie takie miejsce.
Jak wiele rodzajów jedzenia zamawiasz do domu?
Rzadko zamawiamy jedzenie do domu, już częściej wychodzimy zjeść coś w mieście. Może parę razy na imprezie zdarzyło nam się zadzwonić po pizzę.
Jak często jadasz na mieście?
Często. Dwa, trzy razy w tygodniu.
Gdzie kupujesz jedzenie?
W supermarketach typu Tesco, Auchan. Jest samochód, więc robimy od razu większe zakupy. Rzadko zaopatrujemy się w małych sklepach.
Jak daleko od twojego mieszkania jest najbliższy bar?
Najbliższą knajpę mam pod samym nosem, na dole kamienicy, w której mieszkam.
Jak wygląda twoje życie kulturalne? Jakie jest najbliższe muzeum?
Fajnym miejscem w Katowicach jest na przykład Kinoteatr Rialto. Niedaleko jest Katowickie Centrum Kultury, tam czasem dzieją się ciekawe rzeczy. Ja lubię też Salsotekę - to taka impreza cykliczna dla ludzi, którzy umieją tańczyć salsę.
Jaki jest twój "status związku"?
Singielka.
Natalia Glinka, 24 lata, Gdańsk
Studiuję na Uniwersytecie Gdańskim, na pierwszym roku Filologicznych Studiów Doktoranckich. W Gdańsku mieszkam szósty rok. Od dwóch lat pracuję jako lektor języka angielskiego, od roku prowadzę dodatkowe zajęcia dla uzdolnionych dzieci w szkole podstawowe w Sopocie, a od tego roku zaczynam również pracę jako nauczyciel w liceum dla dorosłych. Działam również jako wolontariusz w anglojęzycznym teatrze Maybe Theatre Company, oraz, od tego roku, w Teatrze Szekspirowskim.
Mieszkam w Gdańsku-Zaspie. To bardzo specyficzna dzielnica ze względu na znajdujące się praktycznie na każdym bloku murale (co roku zresztą jest tu organizowany Festiwal Malarstwa Monumentalnego). Kiedyś było tu również lotnisko, dzięki czemu pod względem układu budynków drugiego takiego osiedla nie ma chyba w całej Polsce.
Pieniądze
Ile wydajesz na mieszkanie?
Nie płacę dużo, gdyż mieszkam ze znajomymi. W tym samym składzie jesteśmy już trzeci rok i na razie nie rozglądam się za innym lokum - zarówno ze względu na cenę, dobra lokalizację, jak też atmosferę, gdyż nie wyobrażam sobie zupełnie mieszkać z kimś obcym, kto pełni wyłącznie rolę współlokatora, a nie przyjaciela.
Ile wynoszą twoje miesięczne wydatki?
Nie jestem specjalnie rozrzutna, ale ciężko również powiedzieć, żebym bardzo oszczędzała. Jeśli wykluczyć niespodziewane wydatki typu choroba, to ok. 1000 zł mi wystarcza (dużo daje fakt, że wciąż mam legitymację, a przemieszczam się bardzo dużo). Za mniejszą kwotę raczej ciężko byłoby wyżyć „na przyzwoitym poziomie”, ale gdyby ktoś zacisnął pasa, to 700-800 zł (bez mieszkania) powinno wystarczyć.
Jak dużo jesteś w stanie oszczędzić?
Ponieważ moje zakupy są zawsze dobrze przemyślane i nie szaleję w centrach handlowych, udaje mi się odłożyć co miesiąc niewielkie kwoty. Zazwyczaj nie robię tego w konkretnym celu, ale przydają się przy niedspodziewanych wydatkach. Jeśli oszczędzam na coś konkretnego, to zazwyczaj są to dalsze podróże albo porządne ubrania.
Na co najwięcej "przepuszczasz" pieniędzy?
Na odwiedziny u znajomych w całej Polsce, na książki i na tak zwane „życie towarzyskie”
Czy rodzice pomagają ci płacić rachunki?
Mimo że potrafiłabym się utrzymać bez wsparcia finansowego rodziców, co miesiąc dorzucają mi się do opłat oraz zakupów. Myślę, że bez ich pomocy byłoby mi dużo trudniej.
Styl życia
Jak wygląda twoje mieszkanie?
Mamy trzy pokoje nieprzechodnie, największy pełni rolę sypialni koleżanki oraz wspólnego salonu (nie, nie mamy z tym problemu ;)), ja dzielę swój pokój z koleżanką, a w najmniejszym mieszka jeszcze kolega. Mamy oddzielnie łazienkę i toaletę oraz w pełni wyposażoną kuchnię, a także balkon. Aha, całość dzielimy jeszcze ze wspólnym kotem.
Właściciele zadbali o wszystkie meble, a także rzeczy typu firanki czy zasłony. Zafundowali nam także zmywarkę do naczyń oraz większą lodówkę, Mój pokój jest specyficzny, gdyż jest długi ale bardzo wąski, więc główną "dominantą kompozycyjną" są tu łóżka. Mamy sporo szafek i szaf, więc nie ma problemu z pomieszczeniem rzeczy. Ponieważ w przyszłości właściciele planują malowanie mojego pokoju, dostałam praktycznie wolną rękę jeśli chodzi o wystrój, więc na ścianach powiesiłam kilka plakatów. Nie musiałam specjalnie przykładać się do dekoracji, gdyż poprzedni właściciele zostawili mi wspaniały prezent w postaci fototapety z palmą
Jak wiele rodzajów jedzenia zamawiasz do domu?
Wolę gotować, ale zdarza mi się czasem zamówić ze współlokatorami pizzę, kebab, chińszczyznę lub jedzenie z baru mlecznego.
Jak często jadasz na mieście?
Zdarza się to rzadko, zazwyczaj kiedy mam ciężki dzień i brakuje mi czasu, żeby wpaść do domu na obiad między zajęciami.
Gdzie kupujesz jedzenie?
Zazwyczaj w Lidlu lub w Biedronce.
Jak daleko od twojego mieszkania jest najbliższy bar?
Jakieś 30 metrów.
Jak wygląda twoje życie kulturalne? Jakie jest najbliższe muzeum?
Na szczęście kilkoro znajomych pracuje w kulturze, więc czasem udaje mi się wejść za darmo do teatru lub na koncert. W Trójmieście dzieje się bardzo dużo, do tego znaczna część wydarzeń kulturalnych jest za darmo, trzeba tylko trzymać rękę na pulsie.