Bracia Karnowscy i ich konserwatywni koledzy z prawicowych mediów protestują przeciwko piętnowaniu pedofilii w Kościele.
Bracia Karnowscy i ich konserwatywni koledzy z prawicowych mediów protestują przeciwko piętnowaniu pedofilii w Kościele. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Nawet najbardziej oddani Kościołowi publicyści katoliccy stanowczo podkreślają dziś, że problem pedofilii w polskim Kościele trzeba rozwiązać raz na zawsze i stanowczo naciskać w tej sprawie na hierarchów. "Czasem odechciewa się bronić pasterzy" pisał ostatnio Tomasz Terlikowski na łamach "Frondy". - Niektórzy potrafią być bardzo gorliwymi duszpasterzami, a jednocześnie potworami w sutannach - mówił w "Tomasz Lis na żywo" Zbigniew Nosowskiego z magazynu "Więzi".
Takie podejście do problemu nie podoba się jednak mediom kojarzonym z prawicową opozycją. Na portalu braci Karnowskich w sobotę opublikowany został list, w którym ich najbliżsi współpracownicy i przyjaciele z innych konserwatywnych tytułów przekonują, iż pozostali dziennikarze urządzili sobie "polowanie na czarownice". Ich zdaniem, to "intensywna kampania nienawiści", która niedługo może zakończyć się atakami na kapłanów, którym przypina się podobno łatkę pedofilów.
List otwarty dziennikarzy polskich do dziennikarzy polskich

Pojedyncze przypadki przestępstw seksualnych, które mogły zdarzyć się w Kościele, godne jednoznacznego potępienia i przez Kościół także wielokrotnie potępione, powinny zostać wyjaśnione i surowo ukarane (...).

Uważamy, że agresywny i brutalny ton większości relacji medialnych dotyczących rzekomych lub realnych zaniedbań Kościoła nie wynika z niesionej na sztandarach troski o ofiary, ale przede wszystkim z chęci zaszkodzenia Kościołowi.

Zdominowanie przekazu medialnego przez tę jedną sprawę kontrastuje z zaniedbywaniem przez media realnych problemów społecznych, dotyczących milionów polskich rodzin.

Prosimy Was, Koleżanki i Koledzy, o refleksję i zawodowy rachunek sumienia. Apelujemy o porzucenie praktyk opartych na manipulacji i propagandzie, o powrót do podstawowych standardów, w tym zwłaszcza o szacunek dla drugiego człowieka. CZYTAJ WIĘCEJ


Sygnatariusze tego listu, wśród których oprócz braci Karnowskich znajdują się również Jan Pospieszalski, Krzysztof Czabański i Wojciech Reszczyński sugerują pobłażanie pedofilom w sutannach przypominając historyczne zasługi Kościoła dla odrodzenia demokracji w Polsce. "Bez Kościoła nie byłoby wolnej Polski. Podkreślamy, że zasada ta odnosi się, naszym zdaniem, również do przyszłości" - ostrzegają.