
O zgubnych skutkach chęci bycia audiofilem przekonały się dziesiątki użytkowników Allegro. Głośno było swego czasu o "audiofilskich kablach". Cwany sprzedawca w zwykłych przewodach za 14 złotych zmieniał końcówki i sprzedawał jako sprzęt high-end za niemalże 500 złotych. Przez długi czas na profilu sprzedawcy pojawiały się wyłącznie pozytywne komentarze zachwalające zarówno niego jak i sam produkt.
Kim jest audiofil?
Pojęcie audiofila nie jest ostro zdefiniowane, nie jest też ono jednorodne. Można przyjąć, że audiofilami są osoby zainteresowane "specjalnymi" domowymi urządzeniami nagłaśniającymi (audio). Podstawowymi kryteriami tej "specjalności" jest wysoka cena oraz odrębność od urządzeń produkowanych masowo.
CZYTAJ WIĘCEJ
Odbiorcy dbający o wrażenia słuchowe, na dobre słuchawki potrafią wydać nawet dwa tysiące złotych (na przykład Shure SE535 lub Westone 4). Połowę tego kosztuje lepszej jakości odtwarzacz muzyczny, np. specjalizującej się w tym względzie marki Cowon.
To nie jest jednak sprzęt z najwyższej półki. Ceny kolumn high-end zaczynają się w okolicach ceny samochodu średniej klasy. Jeśli chcesz zestaw dobrych kolumn wysokiej jakości powinieneś zwrócić swoje oczy na takie firmy jak Bowers & Wilkins. Model B&W 803 Diamond to wydatek 39 tysięcy złotych. Głośniki, do produkcji których użyto diamentu (kopułka w tweeterze), nie są jednak wcale najdroższym modelem firmy.
Najdroższe głośniki, jakie znaleźliśmy to Gethain RL800K których cena to, bagatela, 200 tysięcy złotych. Na wspomnianej już stronie czytamy, że te głośniki to "Nadzwyczajne połączenie ciepła, gęstości i przejrzystości; dokładność bez wyostrzenia, dynamika bez nadpobudliwości, wielka moc pod pełną kontrolą. Bardzo duży komfort słuchania przy wysokiej rozdzielczości, bez syndromu "braku litości" dla słabszych nagrań". Jeszcze więcej płaci się za głośniki custom-made, czyli robione w małych manufaktruach na prywatne zamówienie.
Ceny sprzętu z najwyższej półki, nazywanej pro lub high-end, nie są małe. Kolumny jednak w tym przypadku to dopiero początek wydatków. Do nich potrzebujemy dobry gramofon (bo tylko winylowa płyta ma czysty, naturalny dźwięk). To wydatek rzędu 5-6 tysięcy złotych. Przykładem niech będzie tutaj Pro-Ject 6 PerspeX. Charakteryzuje go "subchasis zawieszony na trzech magnesach" (na wyjaśnienia tajemniczego terminu czekam w komentarzach) oraz ramie wyprodukowane z jednego kawałka włókna węglowego. Sam talerz gramofonu waży 2 kilogramy.
W jednej z recenzji kabli do sprzętu muzycznego dowiadujemy się, że "większość populacji ma o kablach wyobrażenie zero jedynkowe - albo przewodzą prąd, albo nie. Dla prawdziwych znawców tematu audio, te ostatnie półtora metra ma "niebagatelne znaczenie".