Z okazji Światowego Dnia Przeciwko Karze Śmierci 42 ministrów spraw zagranicznych podpisało apel wzywający kraje, które wciąż stosują karę ostateczną, do jej porzucenia. Pod dokumentem podpisali się m.in. ministrowie z Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Ukrainy. Na liście sygnatariuszy nie znajdziemy jednak nazwiska Radosława Sikorskiego. Dlaczego szef polskiego MSZ nie dołączył do apelu swoich zagranicznych kolegów? – Uważam, że za wyjątkowe zbrodnie, gdy wina nie budzi wątpliwości, kara śmierci może być sprawiedliwa. Np. Höss w Auschwitz – wyjaśnił Sikorski na Twitterze.
– Kara śmierci jest nie tylko niedopuszczalnym naruszeniem ludzkiej godności, jej stosowanie idzie w parze z licznymi naruszeniami praw człowieka, które przysługują skazanym i ich rodzinom. Co więcej, kara główna nie ma żadnego pozytywnego wpływu na prewencję kryminalną lub bezpieczeństwo i w żaden sposób nie naprawia krzywdy uczynionej ofiarom i ich rodzinom – zaznaczono w apelu.
Dokument przypomina, że obecnie w Europie prawie w ogóle nie wykonuje się kary
śmierci (wyjątkiem pozostaje Białoruś; w Rosji wprowadzono moratorium), a zakaz jej stosowania został uwzględniony w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (Protokół 13). Zauważono w nim także, że podobny zakaz został przyjęty w wielu państwach amerykańskich, azjatyckich i afrykańskich, co obrazuje uniwersalny charakter argumentów, jakimi posługują się przeciwnicy kary śmierci.
Pod apelem podpisali się ministrowie z 42 państw europejskich, m.in.: Michael Spindelegger (Austria), Didier Reynders (Belgia), Kristian Wigenin (Bułgaria), Vesna Pusić (Chorwacja), Jan Kohout (Czechy), Villy Søvndal (Dania), Laurent Fabius (Francja), Guido Westerwelle (Niemcy), Evangelos Venizelos (Grecja), János Martonyi (Węgry), Emma Bonino (Włochy), Linas Linkevičius (Litwa), Frans Timmermans (Holandia), Titus Corlățean (Rumunia), Ivan Mrkić (Serbia), Miroslav Lajčák (Słowacja), José Manuel García-Margallo (Hiszpania), Carl Bildt (Szwecja), Ahmet Davutoğlu (Turcja), Leonid Koschara (Ukraina) oraz William Hague (Wielka Brytania).
Na liście zabrakło nazwiska Radosława Sikorskiego. Nie umknęło to uwadze pewnego internauty, który o wyjaśnienie sprawy poprosił ministra na Twitterze. Odpowiadając na pytanie,
Sikorski wyjaśnił, że jego zdaniem kara śmierci może być sprawiedliwa. Przywołał przy tym przykład Rudolfa Hossa, komendanta zespołu niemieckich obozów Auschwitz-Birkenau.