Znany rysownik komiksów Grzegorz Rosiński wszędzie widzi seks i to mu przeszkadza

Rosiński w rozmowie o swojej twórczości powiedział, że jego rysunki skierowane są do inteligentnego czytelnika i zwykle jego prace nie epatują erotyką. – Wszystko ma być w domyśle. Chcę się zwracać do inteligentnego czytelnika, a nie do takiego, który chce mieć wszystko narysowane. Jak go coś tam rajcuje, to niech sobie idzie do sex shopu i tam znajdzie ciekawsze rzeczy – powiedział.

Artysta zwrócił uwagę, że w dzisiejszych czasach jesteśmy wręcz bombardowani treściami erotycznymi. – Wszędzie przewija się seks - proszki do prania, pasty do zębów, zawiasy do drzwi. Wszędzie musi być jakaś golizna. I potem jedziesz samochodem i pakujesz się na skrzyżowanie, bo tu jakaś goła… – mówił.

Rosiński powiedział, że wolałby, żeby nasz świat przypominał ten, który możemy znaleźć w rysowanych przez niego komiksach. – Ja nie chcę, żeby tak było w Thorgalu. Bo, jak ostatnio powiedział mój przyjaciel, znany reżyser, seks jest niemodny. Tylko ludzie tego nie wiedzą – podsumował rysownik.