Wielka draka o zarobki Jakóbiaka. Internauci i portale plotkarskie wmawiają YouTube'rowi, że zarabia miliony

– Właśnie teraz 4000 osób na wykładach motywacyjnych i rozwoju osobistego! Zapraszam na moje spotkanie w Łodzi, Rzeszowie, Katowicach, Wrocławiu, Sopocie, Warszawie, Radomiu, Olsztynie, Elblągu, Bydgoszczy i w innych miastach! – napisał na swoim Facebooku Jakóbiak.

Internauci zrozumieli, że na jednym z wykładów, które prowadzi Jakóbiak pojawiło się 4000 osób. Chodziło jednak o National Achievers Congress 2013, który odbył się 12 października w Warszawie, a Jakóbiak jedynie je obserwował. Nie było to jego spotkanie. Mimo to internauci szybko wyliczyli, że skoro wejściówka na wykład Jakóbiaka kosztuje 135 zł (ta cena widnieje na jego stronie internetowej), to po pomnożeniu wychodzi, że za jedno spotkanie Jakóbiak zgarnął ponad pół miliona złotych.

– Brałem udział w wykładach NAC. Byłem pod wielkim wrażeniem ludzi, którzy tam przybyli i występowali. Dlatego zrobiłem zdjęcie i umieściłem na swoim profilu – powiedział w rozmowie z naTemat.pl Łukasz Jakóbiak. – Nie napisałem tam, że chodzi o mój wykład. Dlatego bardzo się uśmiałem, bo już po dziesięciu minutach od umieszczenia zdjęcie, ktoś zaczął liczyć moje zarobki – dodał Jakóbiak. Niemniej, sposób w jaki skonstruował wpis mógł sugerować, że chodzi właśnie o jego wykłady.

Wyliczenia internautów podłapały portale plotkarskie. Powołując się na dane z facebookowych komentarzy media zrobiły z dziennikarza milionera. - Halo! Będę miał Urząd Skarbowy na głowie :) - napisał na swoim prywatnym profilu Jakóbiak, kiedy kolejny portal napisał o jego wielkich pieniądzach.

Gospodarz programu „20 m kw. Łukasza” prowadzi wykłady od grudnia 2012 roku. W sumie w cyklu, który nosi nazwę „20 wykładów Łukasza”, przewidziano 20 spotkań w różnych miastach Polski. Do tej pory odbyło się 11 sesji motywacyjnych, m.in. w Warszawie, Łodzi czy Poznaniu.