Janusz Piechociński chciał wypalać kolesiostwo, ale najwyraźniej mu się to nie udaje
Janusz Piechociński chciał wypalać kolesiostwo, ale najwyraźniej mu się to nie udaje Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta

Janusz Piechociński swojego czasu - podczas "afery taśmowej PSL" - zapewniał, że kolesiostwo trzeba wypalić żelazem. Jak jednak pisze "Puls Biznesu", w spółkach podległych ministerstwu gospodarki karierę robią... znajomi samego ministra gospodarki i wiceministra Tomczykiewicza.

REKLAMA
Afera taśmowa PSL mocno odbiła się na tej partii - wtedy bowiem zaczęto ujawniać, jak wielki nepotyzm uprawiała część rządzącej koalicji. Wówczas Piechociński mówił, że jeśli trzeba, to kolesiostwo należy "wyskrobać żyletką od spodu". Niestety, wygląda na to, że skrobanie niezbyt dobrze idzie ministrowi.
Jak opisuje "Puls Biznesu", od ponad trzech miesięcy członkiem rady nadzorczej w Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych jest jeden z najbliższych współpracowników ministra - Józef Zalewski. Oprócz tego, Zalewski jest też doradcą Piechocińskiego w ministerstwie, a w grudniu 2012, "dzięki Piechocińskiemu", został też dyrektorem biura Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL.
Gazeta zaznacza, że Zalewski jest z wykształcenia etnografem i - jak wynika z informacji zawartych w Krajowym Rejestrze Sądowym - "nie ma żadnego doświadczenia w nadzorowaniu spółek". Czemu więc trafił do rady nadzorczej jednej z ważniejszych państwowych agend - nie wiadomo.
W PAIIZ karierę próbowała robić także córka Janusza Piechocińskiego Anna. Jak opisuje "PB", złożyła ona wymówienie w lipcu, kiedy to jej pracą zainteresował się "Super Express". To jednak nie koniec - osoby związane z PSL znajdują się też w radach nadzorczych specjalnych stref ekonomicznych, nadzorowanych przez ministerstwo. "PB" pisze też, że w spółkach podległych resortowi zatrudnienie znajdują też znajomi wiceministra Tomasza Tomczykiewicza z PO.

Źródło: "Puls Biznesu"