
Jaka maskotka najlepiej oddaje codzienne trudy służby strażników miejskich? W Kaliszu uznano, iż najlepszym sposobem na ocieplenie wizerunku Straży Miejskiej będzie reklamowanie jej... wielką, pluszową cebulą. Niestety sierżant Cebulek szybko staje się jednak raczej obiektem kpin ze strażników miejskich.
REKLAMA
W dzisiejszych czasach dbanie o wizerunek to podstawa. Coraz częściej zdają sobie z tego sprawę nie tylko instytucje państwowe i samorządy, ale także służby. W takich przypadkach nieodłącznym elementem strategii wizerunkowej jest jakaś sympatyczna maskotka. Policjanci mają więc swojego słonika Popo, czy psa Sznupka. Straż Pożarna ociepla wizerunek pieskiem Żarkiem, a Straż Graniczna pluszowym słupkiem granicznym zwanym kapral JAK.
Gorsza nie mogła być więc i Straż Miejska. O maskotkę tego rodzaju służb zadbali więc strażnicy miejscy z Kalisza, których od poniedziałku reprezentuje nowa gwiazda internetu, czyli... Cebulek. Tak, ktoś w Kaliszu uznał, iż służbę strażników miejskich najlepiej oddaje postać wielkiej cebuli, która zamiast szczypioru ma czapkę od munduru.
To porównanie szybko spodobało się nie tylko dzieciom, które pierwsze poznał Cebulka, ale i zwolennikom likwidacji Straży Miejskiej w naszym kraju. "Dość adekwatne..." - oceniają twórcy facebookowego profilu "Zlikwidujmy Straż Miejską". Władze Kalisza przekonują jednak, że najważniejsze w tym przypadku było zdanie dzieci, które Cebulek ma szczególnie zainteresować pracą strażników.
- Przyciąga uwagę i na pewno wzbudzi sympatię najmłodszych. Sierżant Cebulek, razem z umundurowanym funkcjonariuszem, będzie odwiedzać dzieci w kaliskich przedszkolach. Jego zadaniem będzie uczczenie najmłodszych bezpiecznych zachowań - przekonuje w rozmowie z "Faktami Kaliskimi" komendant Straży Miejskiej w Kaliszu Dariusz Hybś.
Źródło: FaktyKaliskie.pl
