Zakończenie ery iPada, nowe laptopy MacBook Pro i stacje MacPro, oraz rewolucyjny i... darmowy system operacyjny OS X Mavericks - to wszystko nowości, które Apple przedstawiło podczas wtorkowej konferencji w San Francisco.
- Projekt jest tak inny, tak dramatycznie inny, że postanowiliśmy zmienić nazwę - mówił Phil Schiller z Apple prezentując we wtorek nowy tablet wprost z Cupertino. Kończy się bowiem era iPada, którego znamy. Teraz na rynek wchodzi iPad Air. Nazwany tak, ponieważ jest o wiele cieńszy i lżejszy od swoich poprzedników.
Podczas konferencji Apple w San Francisco zaprezentowano urządzenie z 64-bitowym procesorem, który znamy już z nowego iPhone'a 5S. Bateria iPada Air wystarczy tymczasem aż na dziesięć godzin nieprzerwanej pracy lub zabawy.
Lekki niczym powietrze tablet od Apple umożliwi również wyświetlanie filmów z technologii Full HD, a ruch użytkownika analizować będzie zaprezentowany już w iPhonie 5S system M7. - iPad stał się jednym z największych hitów w całej historii Apple. Sprzedaliśmy ich 170 mln. Teraz wszyscy chcą robić tablety. Nawet ci, którzy wtedy wątpili, teraz chcą je sprzedawać - przekonywał dumny prezes Apple Tim Cook.
Ile za nowy powód do dumy Apple będzie sobie liczył? Najtańsza wersja iPada Air będzie dostępna już od 499 dolarów. Za modele z modemem LTE kalifornijski gigant informatyczny życzy sobie jednak aż 629 dolarów. Nad Wisłą nowe iPady Air będą dostępne w salonach już od 1 listopada.
Oprócz premiery iPada Air Apple zaprezentowało w San Francisco także nową wersję komputerów MacBook Pro, które w zależności od wersji 13-calowej lub 15-calowej kosztować będą 1299 lub 1999 dolarów. Nowe urządzenie pojawia się także w linii MacPro.
Wtorkowa konferencja to także premiera najnowszego systemu operacyjnego od Apple - Mac OS X Mavericks. I tu kolejne zaskoczenie. - Dziś otwieramy nową erę dla komputerów Mac, bo Mavericks będzie dostępny za darmo poinformował Craig Federighi, wiceprezes Apple ds. oprogramowania.