Wyrok, który zapadł osiem lat później, oznaczał sześć miesięcy prac społecznych. Ikonowicz odmówił jego wykonania, uznał wyrok za niedopuszczalny i niesprawiedliwy. Sąd zamienił więc prace społeczne na 90 dni aresztu. Wtedy Ikonowicz zwrócił się do Bronisława Komorowskiego o ułaskawienie. Poparły go legendy opozycji – Barbara Labuda, Ewa Milewicz, Danuta Kuroń, Karol Modzelewski i Zbigniew Romaszewski.
Tymczasem na antenie
TVN24 swojego brata wsparła siostra, Magda Gessler. – Zawsze był dżentelmenem, nigdy na nikogo nie podniósł ręki – przyznała. – Wierzę w to, że Piotr jest niewinny. I wierzę w to, że prezydent Komorowski zdaje sobie sprawę, jakie są zasługi Piotra dla normalnych ludzi, którzy nie mają swoich obrońców – dodała.