Na Twitterze po śmierci Tadeusza Mazowieckiego rozpętały się ostre, polityczne dyskusje.
Na Twitterze po śmierci Tadeusza Mazowieckiego rozpętały się ostre, polityczne dyskusje. Fot. Twitter.com
Reklama.
Zaczęło się kilka minut po godzinie siódmej, gdy na Twitterze pojawiły pierwsze, nieoficjalne informacje o śmierci Tadeusza Mazowieckiego. Później, w miarę jak smutne doniesienia potwierdzały kolejne serwisy informacyjne, twitterowi komentatorzy dawali przede wszystkim wyraz swojemu zaskoczeniu i smutkowi. Zwyczajnie, po ludzku.
logo
Twitter.com

Z biegiem czasu coraz więcej osób dowiadywało się o fakcie i ze wszystkich stron sieci szeroki strumieniem płynęły wyrazy współczucia i ubolewania oraz osobiste wspomnienia. Hołd zmarłemu złożył prezydent, ambasador USA, Stephen D. Mull przewodniczący Parlamentu Europejskiego, prominentni politycy (w tym dawni polityczni oponenci), a także dziennikarze na co dzień zaangażowani po różnych stronach politycznego sporu – w takiej chwili jak rzadko zgodni.
logo
Fot. Twitter.com

logo
Fot. Twitter.com

I do pewnego momentu mogło się wydawać, że rację ma Michał Majewski twierdząc, że dominują “komunały, klisze, oczywistości”. Należałoby zresztą dodać, że mimo wszystko komunały będące w takiej sytuacji jak najbardziej na miejscu – bo tak właśnie, zgodnie ze staropolskim zwyczajem (wyrażonym sentencją “de mortuis nil nisi bene”) wypada zachować się w chwili czyjejś śmierci: godnie, poważnie, z umiarem i szacunkiem nawet, jeśli prywatnie ma się na temat zmarłego krytyczną opinię. W ostateczności można po prostu milczeć. Niestety, szybko znaleźli się tacy, którzy uderzyli w zupełnie inne tony.
Trudno powiedzieć, kto był pierwszy. Ale bardzo szybko tak z jednej, jak i z drugiej strony posypały się głosy mające na celu szybkie “przechwycenie” smutnego wydarzenia na użytek bieżących sporów. – Trzeba aż śmierci Mazowieckiego żeby się skończyły te bzdury o brzozie! – napisał Janusz Palikot, wymierzając cios w Prawo i Sprawiedliwość.
logo
Fot. Twitter

Na analogiczny głos z prawej strony nie trzeba było długo czekać. Piotr Gursztyn i Stanisław Janecki szybko zwrócili uwagę, że ich zdaniem dzisiejsze komentarze telewizyjne dotyczące Mazowieckiego w zbyt małym stopniu dotyczą… Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Między wierszami padały też sugestie, że to oczywiście świadoma manipulacja mainstreamowych mediów.
logo
Fot. Twitter.com

Ale to był dopiero początek: w aurze szybko wykwitających komentarzy, sporów i polemik o ocenę postaci Mazowieckiego nastrój powagi i szacunku gwałtownie wyparował. Wkrótce pojawiła się np. fraza “nie płakałem po Mazowieckim”, a Twitter szybko wrócił do codziennej, bezpardonowej młócki.
Niepotrzebnym komentarzem Palikota Rafał Ziemkiewicz zbulwersował się na tyle, że nie zawahał się pisać o “gównie przyklejającym się do trumny”.
logo
Fot. Twitter.com


Maciej Maciejowski
, radny m. st. Warszawy z Praskiej Wspólnoty Samorządowej, sprawę skomentował krótko: – Zmarł ten facet, co był premierem u Kiszczaka, a wcześniej nawoływał do zamykania biskupów – ocenił, w rezultacie czego inny twitterowicz życzył Maciejowskiemu… “jakiegoś raka za*****cie złośliwego” oraz tego, że “zdechnie dość szybko” jako “gnida”. Kłócono się też o to, kto ma, a kto nie ma prawa do tego, by komentować śmierć premiera.
Ale polemiczny temperament polskich użytkowników Twittera nie zawsze sprowadzał się tylko do politycznych kłótni. W kilka godzin po śmierci wybitnego polityka zaczęły się np. dyskusje i połajanki dotyczące tego, że nie powinno się pisać “R.I.P”, tylko “spoczywaj w pokoju”. Tak, jakby to właśnie było w tej chwili najważniejsze…
logo
Fot. Twitter.com

Przykładów nietaktu, wzajemnych złośliwostek i przepychanek niemal “nad trumną” można by znaleźć na Twitterze i w internecie znacznie więcej. Ale jest to sprawa tak przykra, że chyba nie ma sensu przekopywanie się przez kolejne niesmaczne komentarze, składające się na typowe “polskie piekiełko”.
Znamienne w tym kontekście są słowa Kazimierza Kutza, który w TVN 24 mówił: – Tadeusz Mazowiecki był strażakiem temperamentów w swoim otoczeniu, który ma olbrzymie zasługi w kraju, tak pełnym złości. Będzie mi go bardzo brakowało – powiedział. Nie minęło nawet kilka godzin i “kraj pełen złości” pokazał swoje oblicze w całej swojej “okazałości”. To naprawdę smutne.