
Wiadomo przecież, jak wyglądają podobne szczyty klimatyczne. Zjedzie się do Warszawy już nie jedna lewacka bojówka niemiecka, ale anarchiści, antyglobaliści i wszelkie lewactwo z całej Europy, nad którym trudno będzie zapanować.
Zdaniem posła PiS, kiedy już wybuchną awantury, "władza nie będzie musiała się specjalnie starać, by napuścić lewaków na polskich patriotów".
A potem już będzie mogła tylko pałować i zamykać, jak w PRL. I nie mam wątpliwości, że gdy minister Bartłomiej Sienkiewicz mówi: „Idziemy po was”, to ma na myśli nie lewactwo, ale narodowców, patriotów i kibiców, dla których ma jedno określenie: faszyści. Dla tej władzy niebawem wszyscy będziemy faszystami.
Źródło: "Nasz dziennik"