Już niedługo redaktorzy „Time'a” przedstawią swój słynny ranking 100 najbardziej wpływowych osób świata. A teraz internauci mogą pomóc wybrać im kandydatów.
TIME - największy tygodnik na świecie. Założony w USA w 1923 roku, ma około 25 mln czytelników. Porusza głównie tematykę społeczno-polityczną. Od 1999 roku regularnie publikuje listę "100 najbardziej wpływowych osób świata"
Aktorzy, piosenkarki, politycy, dziennikarki, biznesmeni, pisarze, a nawet... hakerzy. Lista propozycji jest długa, a wszystkie tradycyjnie podzielono na pięć kategorii: liderów i rewolucjonistów, budowniczych i tytanów, artystów i ludzi rozrywki, uczonych i naukowców oraz bohaterów i pionierów.
Teraz internauci na stronie time.com mogą pomóc redaktorom słynnego amerykańskiego magazynu wybrać odpowiednie nazwiska. Przy każdym kandydacie –a jest ich dokładnie 200 – ustawiono bowiem małą sondę: „Czy powinien on znaleźć się na liście?”. Odpowiedzi są tylko dwie: „definitywnie” i „nie ma mowy”. Osoba, która uzyska najlepszy wynik, trafi do ostatecznego rankingu. A reszta wyników będzie dla dziennikarzy dodatkową wskazówką.
„Time” co roku przypomina, że nie jest to konkurs na najbardziej lubianych, najbogatszych, najpiękniejszych lub najpotężniejszych, ale najbardziej wpływowych. - Siła oddziaływania jest trudna do zmierzenia, dlatego szukamy ludzi, których talent, pomysły i przykład zmieniają nasz świat – mówił Richard Strengel, główny redaktor listy. To dlatego w przeszłości bardzo wysokie miejsca zajmowały osoby spoza pierwszych stron gazet, m.in. Monty Jones (wynalazca z Sierra
Leone, opracował nowy gatunek ryżu odpornego na afrykański klimat) i Wael Ghonim (jeden z głównych organizatorów protestów w Egipcie).
Na kogo można zagłosować w tym roku? Wybór jest ogromny. Mamy tu 23-letnią piosenkarkę Adele, która wstrząsnęła rynkiem muzycznym sprzedając 17 milionów egzemplarzy swojego ostatniego, wyłamującego się z popowych kanonów albumu. Mamy też jamajską torpedę, najszybszego biegacza świata Usaina Bolta i najsłynniejszego niepełnosprawnego sportowca – Oscara Pistorius. A jeśli chcemy,
możemy postawić haczyk obok aktora-aktywisty George'a Clonney'a, reżysera Danny'ego Boyle'a i Tima Cooka – następcy szefa Apple, Steve'a Jobsa. Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy wybrali Jose Andresa – kucharza i biznesmena, który stał się działaczem walczącym z problemem głodu na świecie.
Naturalnie, na liście znajdziemy wielu polityków: Barack Obama, Mitt Romney, Hillary Clinton, David Cameron i Mario Monti to tylko kilka przykładów. Są też twory bezosobowe, tak jak kampania społeczna przeciwko afrykańskiemu watażce KONY2012 i hakerski kolektyw Anonimowych.
Nie zabrakło także bohatera negatywnego. Baszar al-Assad, prezydent Syrii, jest dziś pewnie jedną z najbardziej znienawidzonych postaci, ale nie można odmówić mu wpływów.
A kogo Wy chcielibyście zobaczyć w finalnym rankingu?