Fragment reportażu "Pytania na Śniadanie", który opowiadał o finale konkursu Miss Niesłyszących Polski
Fragment reportażu "Pytania na Śniadanie", który opowiadał o finale konkursu Miss Niesłyszących Polski Fot. "Pytanie na Śniadanie" / TVP2
Reklama.
W ramach protestu przeciwko postępowaniu Telewizji Polskiej Fundacja Promocji Kultury Głuchych „KOKON" opublikowała na Facebooku wzór listu, który można wysłać na adresy mailowe prezesa TVP Juliusza Brauna oraz dyrektora TVP2 Jerzego Kapuścińskiego.
W piśmie podkreślono, iż osoba, która dodała do reportażu "Pytania na Śniadanie" napisy i umieściła go na YouTube'ie, de facto wyręczyła pracowników TVP i zrobiła to bezpłatnie. Za oglądanie wersji przystosowanej do potrzeb osób niesłyszących również nie trzeba było płacić. Telewizja Polska poczuła się jednak urażona takim działaniem i – powołując się na swoje prawo autorskie – zażądała usunięcia relacji.
Fundacja Promocji Kultury Głuchych „KOKON"
Fragment listu protestacyjnego

A co z naszymi prawami? Czy nie możemy obejrzeć przynajmniej programu na nasz temat, dotyczącego naszych spraw, z napisami? Kiedy TVP2 przestanie ograniczać nam dostęp do informacji, wykluczać nas? Dlaczego praktycznie wszystkie programy, wywiady, które są na nasz temat, na temat osób niesłyszących, są bez napisów albo tłumacza? A kiedy próbujemy sami zorganizować sobie takie tłumaczenie, albo napisy, zabrania się nam tego i usuwa?


Fundacja "KOKON" zauważyła przy tym, iż utrudnianie osobom niepełnosprawnym dostępu do informacji narusza zapisy Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. Dodała również, że bezpłatne opublikowanie relacji z napisami raczej nie łamało przepisów Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, ponieważ art. 33 tejże ustawy mówi, iż "wolno korzystać z już rozpowszechnionych utworów dla dobra osób niepełnosprawnych, jeżeli to korzystnie odnosi się bezpośrednio do ich upośledzenia, nie ma zarobkowego charakteru i jest podejmowane w rozmiarze wynikającym z natury upośledzenia".