Ameryka Łacińska wydaje się być tak odległym dla nas lądem, że nie zawsze interesujemy się tamtejszymi wydarzeniami. A szkoda. Czy wiecie, że Argentyna i Urugwaj są znów w stanie wojny? Wojny papierowej. A co słychać w Wanezueli? Muzykę klasyczną wykonywaną przez gangi. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć o Ameryce Południowej.
W 2006 roku wybuchł olbrzymi spór pomiędzy Argentyną a Urugwajem dotyczący skażenia rzeki Urugwaj. Argentyńczycy oskarżyli sąsiadów o to, że ich przemysł papierniczy zatruwa wody, które płyną pomiędzy tymi państwami. Ucierpieć na tym miały argentyńskie plaże, więc rząd próbował ograniczyć produkcję papieru przez Urugwajczyków. Konflikt zakończył się w 2010 roku, kiedy prezydenci obu państw zgodzili się na przyjęcie wspólnej polityki dotyczącej zagospodarowania rzeki. O tym jak blisko było do przelewu krwi świadczą słowa byłego prezydenta Urugwaju Tabaré Vázqueza. - Myśleliśmy poważnie o możliwości konfliktu zbrojnego z Argentyną - oświadczył w 2011 roku.
No dobrze, ale mamy rok 2013, więc w czym problem? W tym, że miesiąc temu Urugwaj zignorował dotychczasowe ustalenia i bez zgody sąsiada postanowił zwiększyć produkcję papieru. Argentyna poszła po sprawiedliwość do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. Prezydent Urugwaju Jose Mujica zażądał wycofania pozwu. "Wojna papierowa" trwa więc znów w najlepsze. Pozostaje mieć nadzieję, że nie przerodzi się w prawdziwą.
2. Kraje Ameryki łacińskiej są za legalizacją narkotyków
Państwa Ameryki Południowej i Centralnej zaczęły kwestionować metody, jakie Stany Zjednoczone stosują podczas wojny z narkotykami. Kraje te skarżą się, że olbrzymie dotacje od rządu USA na zwalczanie uprawy i przemytu narkotyków odnoszą skutki odwrotne do zamierzonych. Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos podczas niedawnego wystąpienia przed Organizacją Narodów Zjednoczonych powiedział, że przez wojnę narkotykową ginie zbyt wielu jego rodaków. Dlatego jego zdaniem trzeba podjąć radykalne kroki i pomyśleć o legalizacji marihuany.
Przywódcy innych południowoamerykańskich państw, m.in. Kostaryki, Boliwii, Urugwaju i Wenezueli, popierają jego apel. Prezydent Boliwii Evo Morales przekonuje nawet, że od kiedy jego kraj pozbył się agentów amerykańskiej agencji antynarkotykowej, zmniejszyła się przestępczość związana z przemytem narkotyków. Czy zatem czeka nas narkotykowa rewolucja? Do 2016 roku ONZ pod wpływem państw z Ameryki Łacińskiej ma przygotować specjalny raport w tej sprawie.
3. Wenezuela zwalcza gangi za pomocą muzyki klasycznej
W Wenezueli władze sięgają po nietypowe rozwiązania. Tak było chociażby w przypadku powołanego ostatnio ministerstwa szczęścia, które ma pomóc wyrównywać nierówności społeczne. O tym, że niestandardowe pomysły odnoszą sukcesy świadczy przykład „El Sistema”. Jest to system polegający na wychowaniu trudnej młodzieży poprzez muzykę klasyczną. W całym kraju organizowane są orkiestry, w których młodzi ludzie uczą się gry na instrumentach. Dostają też lekcję na temat życia w zorganizowanym społeczeństwie, bo w życiu jak w orkiestrze zawsze jest jakiś dyrygent i należy się go słuchać.
Choć głównym celem projektu jest odciągnięcie trudnej młodzieży od przestępczości, to „El Sistema” może być także opłacalna dla wenezuelskiej gospodarki. Ekonomiści z Centrum Badań Ameryki Południowej wyliczyli, że za każdego dolara wydanego na ten projekt państwo zarobi w przyszłości 1,86 dolara. To między innymi dlatego, że młodzież ma szansę pójść w przyszłości do uczciwej pracy i ominie drogę przestępczą. Obecnie w programie uczestniczy ponad 300 tysięcy młodych Wenezuelczyków, a system zaczyna przyjmować się w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
4. W Chile powróci państwo opiekuńcze?
W listopadzie w Chile odbędą się wybory parlamentarne i prezydenckie, które mogą całkowicie zmienić sytuację polityczną w tym kraju. Z jednej strony Chilijczycy mogą zagłosować na centroprawicową Evelyn Mathei, która zamierza kontynuować dotychczasową politykę gospodarczą, z drugiej mogą wybrać koalicję „Nueva Mayoria” (Nową Większość), która chce całkowicie zrewolucjonizować kraj.
Temu frontowi przewodniczy była prezydent Chile Michelle Bachelet, która prowadzi w ostatnich sondażach. W razie wygranej chce wprowadzić nowe reformy społeczne i zmienić konstytucję. Dzięki temu Chile z państwa neoliberalnego stałoby się państwem opiekuńczym. Ostatni raz takie zmiany wprowadzał obalony przed czterdziestoma latami komunistyczny prezydent Salvador Allende. Przedstawiciele jego partii odgrywają kluczową rolę w „Nueva Mayoria”.
5. W Brazylii nie ustają zamieszki
Możemy być pewni, że przyszłoroczne mistrzostwa świata w piłce nożnej odbędą się w towarzystwie zamieszek. Wielu Brazylijczyków nie jest zadowolonych z faktu, że rząd zamiast wydawać pieniądze na wyrównywanie szans społecznych, woli je przeznaczyć na budowę drogich stadionów. Pierwsze zamieszki wybuchły z tego powodu w lipcu i do tej pory protesty i uliczne bijatyki regularnie wylewają się na ulice Rio de Janeiro. Możemy więc być pewni, że do startu mundialu Brazylijczycy będą zaprawieni w bojach. W Brazylii strajkują też nauczyciele, którzy chcą wyższych pensji. Licznie protestują też studenci, którzy chcą tańszych biletów.