Dlaczego Grzegorz Piątek tak szybko odszedł z ekipy
Hanny Gronkiewicz-Waltz? Ponieważ nie traktowano go poważnie. – Nie mogę sobie pozwolić na staczanie codziennych walk, bo to nie zostawia czasu i energii na działalność, o którą chodzi. Na ambitniejsze, bardziej długofalowe działania, na wprowadzanie dobrych rozwiązań systemowych, na włączanie mieszkańców w proces projektowania miasta, na otwarcie się w konsultacjach społecznych na nowe środowiska i głosy ekspertów –
powiedział Piątek "Gazecie Wyborczej".