Meczu nie ma, Legioniści i tak zaprotestują. Kibice Wisły Kraków odwołali swój przyjazd
Michał Mańkowski
11 lutego 2012, 16:11·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 lutego 2012, 16:11
Przez Warszawę mieli przemaszerować kibice Legii i... Wisły Kraków. Ci drudzy jednak na kilka godzin przed protestem odwołali swój przyjazd. Mieliśmy mieć wielkie widowisko sportowe i wyczekiwane piłkarskie otwarcie Stadionu Narodowego. Efekt? Spotkanie odwołano na kilka dni przed rozegraniem. Zamiast tego będzie manifestacja. Fani Legii chcą protestować przeciwko polityce rządu. Robili to już nieraz. A fani z Krakowa? Nie wiadomo, ale to już nieistotne, bo kibiców Wisły w Warszawie nie będzie.
Reklama.
- Dzisiaj wpłynęła do nas drogą mailową informacja od organizatora protestu kibiców Wisły Kraków, że zgromadzenie się nie odbędzie - powiedziała PAP dyrektorka biura bezpieczeństwa Warszawy, Ewa Gawor. Oznacza to, że jeżeli kibice z Krakowa jednak pojawią się w stolicy ich zgromadzenie - w związku z mailem organizatora - będzie nielegalne. Za protest bez zgody władz miasta grozi areszt, ograniczenie wolności lub grzywna.
Protestu nie odwołali kibice Legii. Przeciwko czemu będą protestować? Rzecznik prasowy urzędu miasta, Bartosz Milczarczyk wyjaśnia: - Kibice Legii chcą protestować przeciwko polityce rządowej i zgłosili to już dawno. Przeciwko czemu chcieli protestować Wiślacy? Tego nie wiem. Mogę też powiedzieć, że oba przemarsze zgłosiły osoby prywatne – usłyszeliśmy.
Tysiące w stronę Narodowego
Ile osób mogą zgromadzić może manifestacja? Warszawiaków może być nawet kilka lub kilkanaście tysięcy kibiców. Przynajmniej tak zapowiadają członkowie grup kibicowskich Legii. Przemaszerują spod stadionu Legii na Łazienkowskiej w kierunku Stadionu Narodowego. Ich manifestacja rozpocznie się w centrum miasta.
Za zimno na burdy
–Trudno przewidzieć jak zachowają się inni kibice. Sam jeszcze nie wiem czy na pewno pójdę na marsz – powiedział nam Filip, kibic Legii. – Będzie się działo – można przeczytać na forum internetowym w komentarzach pod wiadomością o planowanych przemarszach.
Nieco innego zdania jest poseł PO, Stefan Niesiołowski - Wątpię żeby doszło do jakiś burd. Jest zimno, pewnie wielu nie przyjdzie. Chociaż w tym przypadku to nigdy nie można być pewnym. – powiedział nam poseł PO Stefan Niesiołowski. Po chwili trochę w stylu Anity Lipnickiej dodał – Wszystko się może zdarzyć…
Polityka a protesty
- Przeciwko czemu w ogóle oni chcą tym razem krzyczeć? Może interesuje ich polityka fiskalna, albo historyczna? Może pan Staruchowicz przedstawiłby nam analizę ekonomiczną polityki rządowej skoro znowu idą protestować? – pyta retorycznie Niesiołowski i dodaje – Jeśli powody protestu ciągną się jeszcze od decyzji wojewody o zamknięciu stadionów to proponuję protestować przeciwko zdjęciu Dziadów Dejmka…
Przypomnijmy tylko, że chodzi o decyzję wojewody o zamknięciu stadionów Legii i Lecha w… maju ubiegłego roku. Spowodowana była zamieszkami w Bydgoszczy. Podczas finału Pucharu Polski. Tuz po końcowym gwizdku doszło do awantury kibiców wyżej wspomnianych klubów z policją. Od tego czasu grupy kibicowskie w całej Polsce, w tym Legii Warszawa rozpoczęli protesty antyrządowe. To właśnie w grupie kibiców Legii powstało hasło „Donald matole, Twój rząd obalą kibole”, sparafrazowane później podczas… protestów przeciwko ACTA.
Właśnie kibice Legii byli później autorami wielu happeningów i akcji antyrządowych. Na happening „nie będzie niczego” kibice zaprosili nawet… Krzysztofa Kononowicza. Kandydata na prezydenta Białegostoku i bohatera Internetu. Zapowiadający rozbicie politycznych klik, do kibiców przemawiał z trybuny podczas jednego ze spotkań ligowych.
Był jeszcze epizod z „Tóskobusem”. Co to takiego? Już wyjaśniamy. Autobus z podobizną Donalda Tuska. Kolejna z akcji zorganizowanych przez kibiców Legii. Pełen kibiców pojazd jeździł po całej Polsce i namawiał wyborców do niegłosowania na Platformę Obywatelską. Skąd błąd w nazwie akcji? – Chcemy pokazać całej Polsce, że mamy poczucie humoru. A nie, że jesteśmy grupą chuliganów – mówili na łamach prasowych kibice.
Oby tylko tym razem kibicom obu klubów gdy spotkają się pod Stadionem Narodowym nie zabrakło poczucia humoru.