Dzieci będą uczone, że interesy państwa zawsze mają pierwszeństwo przed interesami poszczególnych obywateli. W praktyce oznacza to, że państwo może arbitralnie poświęcać ludzi oraz ich wolność, aby osiągnąć własne cele. Nowy podręcznik zmierza do hodowania posłusznych służących państwa, nie samodzielnych i wolnych obywateli demokratycznej Rosji.
Zdaniem Ryżkowa ponad tysiącletnia historia rosyjskich ziem została spłycona do opowieści o oświeconych autokratach, których najpierw nazywano carami, a później sekretarzami generalnymi kolejnych wcieleń partii komunistycznej. Okres rządów Iwana IV Groźnego został np. przedstawiony jako okres reform.
Największe emocje budzi jednak to, co napisano o historii XX i XXI wieku, szczególnie o historii Związku Sowieckiego oraz powstałej na jego zgliszczach Federacji Rosyjskiej. Wytyczne nie dokonują więc wyraźnego rozróżnienia między rewolucją lutową a rewolucją październikową, mówiąc po prostu o "Wielkiej Rewolucji Rosyjskiej", choć obydwa wydarzenia miały ze sobą niewiele wspólnego na poziomie postawionych celów.
Ryżkow zaznaczył, że wytyczne nie odpowiadają jasno na pytanie o przyczyny rozpadu Związku Sowieckiego. Podkreślają zaś chaos, w jakim Rosja pogrążyła się w latach 90., za rządów Borysa Jelcyna, nie wspominając o wprowadzanych wówczas swobodach obywatelskich oraz instytucjach demokratycznych.
Podobnie jak podręczniki skrojone na miarę interesów carów i sowieckich liderów, nowy podręcznik sprzyja interesom Putina i jego wewnętrznego kręgu. Nowy podręcznik do historii równie dobrze mógłby być pisany w Ministerstwie Prawdy z powieści George'a Orwella "1984".