![Donatan-Cleo: "My Słowianie". Czy Polacy czują się Słowianami?](https://m.natemat.pl/49274a4a2cb03a21d7b84d84d683497c,1680,0,0,0.jpg)
Więc jak to jest z tą słowiańską duszą? – pytam dr. Tadeusza Baraniuka, wybitnego polskiego etnologa z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak mówi, badań naukowych w tym zakresie nie ma, ale z jego własnych obserwacji wynika, że choć pojęcie "Słowianie" jest znane, ludzie bardzo rzadko się do niego odwołują.
Tymczasem ze wschodem niespecjalnie jest nam po drodze, o czym przekonuje chociażby Mariusz Szczygieł, dziennikarz, reportażysta i "czechofil". Zapytany kilka lat temu przez tygodnik "Przegląd" o postrzeganie Słowian, stwierdził, że Polacy generalnie nie czują się zbyt dobrze z tym, że są z tej samej rodziny, co Ukraińcy i Rosjanie. – Słowian z Polakami wiele łączy. Polaków ze Słowianami nic. Nie czują się ze swoją swojską słowiańszczyzną dobrze. To, że jesteśmy Słowianami, jedynie nam się przydarzyło – skomentował.
Ratomir Wilkowski, przedstawiciel rodzimowierców polskich, którzy mocno podkreślają słowiańską tożsamość, kilka miesięcy temu skarżył się w rozmowie z naTemat, że w szkołach uczy się o religii greckiej czy rzymskiej, ale po macoszemu traktuje historię Słowian. Dziś jednak przekonuje, że Polacy nie zapominają, że są Słowianami i że jest w nich potrzeba dotarcia do pierwotnych tradycji.
Granice zostały uszczelnione dopiero w okresie minionego stulecia, niejako w konsekwencji dwóch wojen światowych. Wcześniej nigdy nie były tak szczelne, a jednak nie odnotowano szczególnych kłopotów np. z tzw. nielegalną emigracją, którą dziś tak chętnie się nas straszy. Z drugiej strony próbuje się sztucznie wprowadzać pojęcie "globalnej wioski", ale to jest sztuczne, a naturalne są te wspólnoty pierwotne, które na przestrzeni lat się rozwijały i dzieliły wspólne wartości. Ktoś, kto czuje się dobrze w miejscu swojego zamieszkania, nie będzie go opuszczał bez naprawdę ważnych powodów.
"To tylko teledysk"
Zainteresowanie czy nawet fascynacja słowiańskimi tradycjami niekoniecznie jednak świadczy o tym, że żywa jest w nas ta tożsamość. Jak wskazuje etnolog, słowiańskość często przedostaje się do popkultury, ale pozostaje raczej w sferze symboliki. I tak jest też w przypadku "My Słowianie" Donatana.