
Reklama.
Wypadków w statystykach, w których Polska bardzo mocno wyprzedza wiele innych członków Unii Europejskiej. Z ostatnich dużych badań Eurostatu wynika, że ryzyko śmierci w pracy w naszym kraju jest większe, niż np. w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech czy Hiszpanii. Polski pracownik jest jednak o wiele bezpieczniejszy, niż np. jego rumuńscy koledzy. W porównaniu z Polską ryzyko śmierci w czasie pracy jest w Rumunii ponad dwukrotnie większe. Licząc to zagrożenie w specjalnym współczynniku, przyjętym przez statystyków, plasujemy się w tej samej grupie, co pracownicy z USA.
270 milionów
wypadków pracy
odnotowuje rocznie Międzynarodowa Organizacja Pracy
Tam statystyki pokazują, że liczba ponad czterech tysięcy ofiar wypadków w pracy, odpowiada danym o ofiarach wypadków na autostradach. Nikogo nie zdziwi, że w Polsce te współczynniki nie pokrywają się w podobny sposób. W porównaniu z ofiarami wypadków drogowych, tych niewłaściwego przestrzegania BHP bywa rocznie osiem razy mniej. W ostatnich latach śmiertelnych wypadków przy pracy jest około 500 rocznie.
Dziennikarze, informatycy, finansiści i agenci ubezpieczeniowi. Coś ich łączy - piją w pracy
W Polsce jest też o wiele bezpieczniej wśród kolegów z pracy czy klientów. To zaskakujące, ale za oceanem do dość częstych przyczyn śmierci w pracy należy bowiem... zabójstwo. To około 18 proc. powodów tragicznych wydarzeń w zakładach pracy. Rocznie w USA zamordowanych jest prawie tylu pracowników, co nad Wisłą ginie w ogóle.
Niezależnie od szerokości geograficznej, największe zagrożenie niesie jednak praca na wysokości. W Polsce to 10 proc. wszystkich śmiertelnych wypadków. Najczęściej na śmierć narażeni są więc pracujący na dachach, ścianach zewnętrznych budynków, malarze i tynkarze, a także instalujący elementy elewacji. Według GUS, o ponad połowie wypadków decyduje niewłaściwe zachowanie pracownika. Najwięcej ginie ich w wyniku poślizgnięcia się lub upadku.
Dziennikarze, informatycy, finansiści i agenci ubezpieczeniowi. Coś ich łączy - piją w pracy
W Polsce jest też o wiele bezpieczniej wśród kolegów z pracy czy klientów. To zaskakujące, ale za oceanem do dość częstych przyczyn śmierci w pracy należy bowiem... zabójstwo. To około 18 proc. powodów tragicznych wydarzeń w zakładach pracy. Rocznie w USA zamordowanych jest prawie tylu pracowników, co nad Wisłą ginie w ogóle.
Niezależnie od szerokości geograficznej, największe zagrożenie niesie jednak praca na wysokości. W Polsce to 10 proc. wszystkich śmiertelnych wypadków. Najczęściej na śmierć narażeni są więc pracujący na dachach, ścianach zewnętrznych budynków, malarze i tynkarze, a także instalujący elementy elewacji. Według GUS, o ponad połowie wypadków decyduje niewłaściwe zachowanie pracownika. Najwięcej ginie ich w wyniku poślizgnięcia się lub upadku.
12 tysięcy
dzieci
ginie co roku w pracując
Co roku w statystykach Międzynarodowej Organizacji Pracy odnotowuje się ponad dwa miliony śmiertelnych wypadków. Dodatkowo ponad pół miliona pracowników rocznie umiera w wyniku chorób zawodowych, w tym w dużej mierze na nowotwory. Według MOP co kilka minut ktoś na świecie umiera, wykonując swoją pracę. W tym także dzieci. Według danych, do których udaje się dotrzeć statystykom, rocznie w pracy ginie około 12 tys. najmłodszych.
Niestety statystyka ta nie uwzględnia praktycznie wypadków, do których dochodzi tam, gdzie dziesiątki tysięcy dzieci zatrudnionych jest na czarno.
Niestety statystyka ta nie uwzględnia praktycznie wypadków, do których dochodzi tam, gdzie dziesiątki tysięcy dzieci zatrudnionych jest na czarno.