Obecność Sławomira Nowaka na sobotniej konwencji PO, i to obecność niemalże "pierwszorzędna", gdyż były minister transportu zajął miejsce w rzędzie drugim, wśród innych partyjnych sław, od razu zwróciła uwagę dziennikarzy. Umieszczenie "zegarmistrza" Nowaka w tak prestiżowym gronie uszczypliwie
skomentował portal Niezalezna.pl, sugerując, iż wyróżnienie byłego ministra zupełnie podważyło słowa Tuska, który mówił o "naszych standardach" oraz o tym, że osoby niestosujące się do nich mogą zapomnieć o miejscu na liście wyborczej PO.
Nowak gorszy od Hofmana
Krytyka mające swe źródło w redakcji serwisu Niezalezna.pl oczywiście nie dziwi. Nieco inaczej prezentuje się jednak krytyka bijąca
ze strony "Gazety Wyborczej". To właśnie na jej łamach Renata Grochal stwierdziła, że zdanie mówiące o "trzymaniu kciuków" za Nowaka było niesmaczne. – To tak, jakby wysokie standardy, które [Tusk] wyznacza partii, nie dotyczyły jego bliskich współpracowników – zauważyła dziennikarka.