Nie bójmy się tego sformułowania: mieszkanie to w Polsce problem dla młodych ludzi. Przede wszystkim nas na nie nie stać. Zbyt drogie mieszkania są dla nas niedostępne, a nikt nie chce ciągle wynajmować. Państwo chce pomóc i właśnie uruchamia program "Mieszkanie Dla Młodych". Już od soboty 23 listopada część przepisów obejmujących program weszła w życie. I choć dodatkowe pieniądze przydadzą się zawsze, to rządowy program okazją życia raczej nie jest.
1. Co to za program?
"Mieszkanie dla Młodych" to propozycja rządu, która w całości będzie funkcjonować od stycznia 2014 roku (choć już od soboty ( 23 listopada) część przepisów obejmująca projekt weszła w życie) do 2018 roku. To program, który ma odciążyć młodych ludzi planujących zakup nieruchomości na rynku pierwotnym. Do każdej nieruchomości państwo zobowiązuje się dopłacać 10 proc. wartości kupowanego mieszkania. Na jego realizację jest przeznaczonych ok. 3,6 mld zł, nie licząc wydatków budżetowych w formie zwrotów części poniesionych wydatków na zakup materiałów budowlanych.
2. Jakie warunki należy spełnić, by wziąć w nim udział?
Aby wziąć udział w programie, należy mieć mniej niż 35 lat. W przypadku małżeństw ten warunek dotyczy tylko jednego małżonka. Jednak nie tylko małżeństwa mogą się starać o mieszkanie, program obejmuje również bezdzietne rodziny oraz singli.
Pomoc państwa będzie głównie polegać na dofinansowaniu wkładu własnego w przypadku kupna pierwszego mieszkania. Ta dopłata to 10 proc. wartości mieszkania. Jeśli o mieszkanie będzie się starać samotna matka lub rodzina (rodzice z dzieckiem) można liczyć na kolejne 5 proc. dofinansowania.
Program skierowany jest wyłącznie do osób zaciągających kredyt mieszkaniowy na co najmniej 50 proc. ceny mieszkania i na co najmniej 15 lat. Dofinansowane będzie 50 m kw. dla maksymalnie 75 m kw. mieszkania. Ta sama zależność będzie dotyczyć domu (jego maksymalna wielkość to 100 m kw.). Rodzinie z trójką dzieci przysługiwać będzie powierzchnia większa o 10 m kw., ale dofinansowanie państwa też będzie dotyczyć tylko 50 m kw. lokalu. Dodatkowo osoby do 36. roku życia będą mogły ubiegać się o częściowy zwrot VAT za materiały budowlane.
3. Jakie są szanse, by je dostać?
Dopóki program na dobre nie wystartuje szanse na niego mają wszyscy, którzy będą potrafili udokumentować każdy z wyżej wymienionych warunków. Schody jednak zaczynają się zupełnie gdzie indziej. Na początku warto wspomnieć o tzw. limitach cenowych mieszkań. Dofinansowanie nie obejmie mieszkań droższych niż zakładane limity, czyli od 5 tys. złotych w górę za metr. To pierwszy hamulec.
Następnie warto wspomnieć, że mieszkania objęte programem muszą pochodzić wyłącznie z rynku pierwotnego i mogą mieć maksymalnie 75 m kw. Jeśli zakładamy, że ma to być mieszkanie dla chociaż czteroosobowej rodziny, nie jest to nadzwyczajna hojność ze strony państwa. Takie lokum za parę lat może być już trochę za ciasne. Wielu krytykujących zauważa także, iż program ten to przede wszystkim wsparcie dla deweloperów oraz banków, a także potencjalne zagrożenie dla dotychczasowych cen nieruchomości.
Narodowy Bank Polski, który bardzo negatywnie ocenił poprzednika MdM, czyli Rodzinę na Swoim ten projekt uznał za korzystny i dobrze się zapowiadający. Czas pokaże, czy rzeczywiście pomoże młodym Polakom. Dla przykładu w samej Warszawie mieszkań tańszych niż 5 tys. złotych za m kw. na rynku pierwotnym w atrakcyjnych dzielnicach stolicy jest niewiele. Jednak, jak twierdzą specjaliści, wraz ze startem programu ma się to zmienić, bo budowanie tańszych mieszkań lepszej jakości w programie MdM ma się deweloperom po prostu opłacać. Rządzący na Mieszkaniu dla Młodych nie poprzestają, za rok planują uruchomić Fundusz Mieszkań na Wynajem.