Policja ostro rozprawia się z manifestującymi na Ukrainie. Likwiduje ich miasteczka namiotowe, bije pałkami. Dochodzi też do licznych zatrzymań. Tak Ukraina walczy o umowę stowarzyszeniową
Policjanci likwidują powstające nielegalnie miasteczka namiotowe. Podczas likwidacji tego w Czernihowie doszło do akcji samospalenia, w Odessie policja nie mogła zmusić ludzi do opuszczenia pola w efekcie czego doszło do bójki i zatrzymań.
Władze tłumaczą swoje działania epidemią grypy. Wydały całkowity zakaz przeprowadzania demonstracji i wstrzymały widzenia więzienne. Powołując się na tę decyzję, Julia Tymoszenko nie mogła się spotkać ze swoimi współpracownikami w Charkowie.
Zwolennicy integracji europejskiej Ukrainy demonstrują od ubiegłego tygodnia, gdy rząd wstrzymał przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Porozumienie miało być zawarte na szczycie Partnerstwa Wschodniego w dniach 28-29 listopada w Wilnie.