Ksiądz Isakowicz-Zaleski rezygnuje z udziału w marszu, który organizuje środowisko Jarosława Kaczyńskiego
Ksiądz Isakowicz-Zaleski rezygnuje z udziału w marszu, który organizuje środowisko Jarosława Kaczyńskiego Fot. Michał Lepecki / AG

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski przez ostatnie dwa lata uczestniczył w Marszu Niepodległości i Solidarności, który 13 grudnia organizuje Prawo i Sprawiedliwość. W tym roku się jednak nie pojawi, bo, jak pisze na swojej stronie, prezes Jarosław Kaczyński na kijowskim Majdanie przemawiał pod banderowskimi sztandarami i "fraternizował się" z szefem antypolskiej partii "Swoboda".

REKLAMA
W oświadczeniu opublikowanym na stronie isakowicz.pl duchowny podkreśla, że jest kilka powodów, dla których zrezygnował z uczestnictwa w organizowanym 13 grudnia marszu. Po pierwsze, Jarosław Kaczyński nie wziął udziału w Marszu Pamięci, który 11 lipca tego roku zorganizowały rodziny pomordowanych przez UPA i SS Galizien. "Wysłał jedynie swoich przybocznych. W podobny sposób zachował się jego brat, śp. prezydent Lech Kaczyński, który, pomimo wcześniejszych deklaracji, nie przyszedł 11 lipca 2008 r. na Skwer Wołyński w Warszawie, aby pomodlić się za ofiary" – pisze ks. Isakowicz-Zaleski.
Wspomina także, że prezes Kaczyński tylko raz, w 2009 roku, przyjął zaproszenie na uroczystości upamiętnienia pomordowanych Kresowian: "Później nie pojawił się ani razu. Co więcej, część jego współpracowników ochoczo przyjęła ordery od Juszczenki , (…) który zbrodniarzy Stepana Banderę i Romana Szuchewycza ogłosił bohaterami narodowymi".
Decydujące było jednak ostatnie wydarzenie, czyli występ Kaczyńskiego na kijowskim Majdanie. Ks. Isakowicz zwrócił uwagę na towarzystwo prezesa. "Kaczyński stanął w cieniu czerwono-czarnych flag UPA przy boku banderowca i faszysty Oleha Tahnyboka, szefa antypolskiej i antysemickiej partii 'Swoboda', która depcze pamięć pomordowanych Polaków, Ormian i Żydów, oraz domaga się m.in. oderwania 19 południowo-wschodnich powiatów od Polski. Czy którykolwiek polityki niemiecki czy francuski stanąłby przy boku gloryfikatora SS i Gestapo lub kogoś, kto domaga się rewizji granic państw należących do Unii Europejskiej i NATO?" – pyta duchowny.
O kontrowersjach wokół wizyty szefa PiS na Ukrainie pisał w naTemat europoseł SLD Wojciech Olejniczak:

Kaczyński podczas wiecu w Kijowie dał się ponieść wiecowej atmosferze i pozdrowił zgromadzonych słowami „Sława Ukrainie!” – „Herojam Sława!” odpowiedział zgromadzony tam tłum – informuje portal Kresy.pl Problem polega na tym, że hasło „Sława Ukrajini! - Herojam Sława!” [pol. Chwała Ukrainie, Chwała bohaterom] to oficjalne pozdrowienie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), używane także przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA). CZYTAJ WIĘCEJ


Źródło: isakowicz.pl