Aż 79 proc. nastolatków uznało szkołę za stratę czasu - wynika z badań PISA. Wychodzi więc na to, że chociaż polska młodzież dobrze radzi sobie z nauką, to nie wierzy w sam sens chodzenia do szkoły.
Mimo tego, że Polska jest krajem sukcesu, a uczniowie osiągają coraz lepsze wyniki w nauce, wielu z nich nie widzi sensu funkcjonowania instytucji szkolnej. Jak wynika z
badania PISA, nasze 15-latki zrobiły największy postęp w matematyce (1. miejsce w UE, 14 na świecie), podobny - w czytaniu i naukach przyrodniczych.
Coraz więcej polskich uczniów uważa jednak, że szkoła nie daje wiedzy przydatnej do pracy i nie przygotowuje do dorosłego życia. Szkoła to strata czasu, uważa 79 proc. z nich. Pod tym względem są na siódmym miejscu od dołu listy. Tuż obok nas są Czesi, Słowacy, Estończycy i Finowie. Na samym dole Korea Południowa - a to jej uczniowie są na szczycie rankingu PISA od lat.
Co zaskakujące, ci uczniowie, którym wiedzie się gorzej, szkołę lubią. Na topie rankingu "szczęśliwości" są nastolatkowie z Indonezji, Albanii czy Peru. W Polsce ten efekt
nie jest chętnie komentowany. Wiceminister edukacji Maciej Jakubowski uważa, że to "sprawa kulturowa". – Prawdopodobnie wynika to z tego, że Polacy często nie
są zadowoleni ze swojego życia – mówi.