Reklama.
Papież Franciszek został właśnie Człowiekiem Roku tygodnika "Time", ale nie wszyscy są w pełni usatysfakcjonowani jego stylem bycia. Wojciechowi Cejrowskiemu nie podoba się na przykład lekceważenie, z jakim Franciszek podchodzi do sprawy oficjalnego ubioru. – Jak widzę go w niechlujnych butach, w szatach liturgicznych, kiedy sprawuje liturgię, jest namiestnikiem Jezusa Chrystusa na Ziemi, Króla Królów, to oczekiwałbym, żeby nie miał tych okropnych buciorów – powiedział Cejrowski portalowi CoNowego.pl.
Ja nie odejdę od Kościoła, aczkolwiek chciałbym, aby Jezus był uszanowany gestem, słowem, czynem, butami, strojem i tutaj Benedykt był jeszcze lepszy od Jana Pawła II. Ja oczekuję jeszcze, że wróci lektyka i tiara, że wykupimy jako Kościół z muzeum w Waszyngtonie tiarę, którą sprzedał, moim zdaniem pochopnie, Paweł VI.
Tiara, czyli symbol tego, że władza kościelna jest nad władzą ziemską. Trzy korony w tiarze pokazywały, że władza ziemska nie ma żadnych praw w Kościele, a na odwrót. Ja uważam, że nie powinno być jurysdykcji państwowej nad księżmi, wyłącznie jurysdykcja kościelna. Czyli ksiądz powinien uzyskiwać w momencie święceń kapłańskich immunitet od przepisów prawa państwowego.
Doskonały z teologii był Benedykt, natomiast Franciszek jest lichy, ale może jest ekstra w jakiejś innej branży i akurat na te czasy Pan Bóg wskazał nam papieża, który jest dobry z miłości czy czegoś innego. Gadane ma słabe, kazania głosi dosyć puste z mojego punktu widzenia, miałkie. To są takie latynoskie kółka. Tak nic nie powiedział i nie dokończył… Kręci i kręci. Powiedz coś chłopie konkretnego!
Ale może on do mnie nie mówi. Ja zostanę w Kościele pomimo drugiego Soboru, pomimo zmian liturgicznych, ja od Kościoła nie odejdę, więc może Pan Bóg machnął na mnie ręką – ty i tak w Kościele będziesz – więc teraz Franciszek.