W pałacu Mostowskich w pokoju 258 policjanci pobili świadka
W pałacu Mostowskich w pokoju 258 policjanci pobili świadka Fot: Bartosz Bobkowski/Agencja Gazeta

Nie minęło 25 lat a wygląda na to, że funkcjonariusze wciąż biją na przesłuchaniach. Według relacji jednego świadka policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw, by zdobyć informacje, stosują tortury.

REKLAMA
Pałac Mostowskich, pokój 258, to tu policjanci z "terroru" przesłuchują swoich świadków. W jaki sposób funkcjonariusze próbują wyciągać informacje? Swoje relacje przedstawiło w rozmowach z "Gazetą Wyborczą" kilku przesłuchiwanych.
Paweł
przesłuchiwany przez stołecznych policjantów

Przesłuchanie rozpoczęło czterech mężczyzn. (…) Mówią, żebym przyznał się do spalenia torby. Nie zgodziłem się. Wtedy powiedzieli: »Zdejmuj buty «. Zsunąłem je nogami (…) Drugi założył gumowe rękawiczki, wyjął gumową pałkę, ścisnął moje nogi, aby ograniczyć swobodę ruchu, i zaczął bić po piętach. Przerwa. »Coś sobie przypomniałeś? Nie? «. I dalej to samo CZYTAJ WIĘCEJ


Paweł nie miał świadków pobicia, więc udał się do lekarza sądowego na obdukcję. Ślady pobicia były na tyle widoczne, że Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wszczęła śledztwo. Stwierdzono winę policjantów. Jak donosi "Gazeta Wyborcza" do sądu wpłynął akt oskarżenia wobec dwóch najbardziej "aktywnych" funkcjonariuszy.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"