
Nawet ćwierć miliona złotych może zapłacić 26-latek z Wielkopolski, który w ubiegłym tygodniu wywołał dwa fałszywe alarmy bombowe w trzech gliwickich marketach budowlanych. Grozi mu także kara do 8 lat pozbawienia wolności.
REKLAMA
13 grudnia policja zatrzymała 26-letniego mieszkańca województwa wielkopolskiego. Jest on podejrzewany o wywołanie 6 i 11 grudnia alarmów bombowych w trzech gliwickich marketach budowlanych. W każdym przypadku ewakuowano kilkaset osób. Ładunków wybuchowych nie znaleziono.
"Mały żart" może kosztować mężczyznę nawet 250 tysięcy złotych. Tyle może wynieść suma odszkodowania, jaką będzie musiał wypłacić marketom za kilkugodzinne przestoje w handlu. Do tego dowcipnisiowi grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
źródło: RMF FM
