
Drodzy Księża Biskupi, właśnie przeczytałem Wasz list z dalekiego Episkopatu, za który bardzo Wam dziękuję. Macie tam dużo problemów, wielu wrogów, doszły mnie również słuchy, że przygotowujecie się na akcję masowych aresztowań. Bardzo się za Was modlimy. Pozwólcie więc na garść słów otuchy w tym trudnym dla Was czasie. U nas - wiernych Kościoła, którego jesteście pasterzami - jakby trochę lepiej, jakby radośniej i bez takich opresji jak u Was. My tu czekamy właśnie na przyjście Zbawiciela. Mamy Adwent, "czas radosnych oczekiwań". Na pewno pamiętacie jeszcze, mimo wojen które toczycie, na czym polega Adwent. CZYTAJ WIĘCEJ
Strzelczyk napisał, że zarówno on, jak i jego przyjaciele czytają list biskupów "napełnieni smutkiem" i powoli mają już tego dość. Strzelczyk zapowiedział również, że zaproponują księżom, aby nie odczytywali tego listu w ostatnią niedzielę tego roku. – Chcemy w tym dniu posłuchać o Zbawicielu, Bogu i Ewangelii. Chcemy pokrzepienia serc i obudzenia ewangelicznego zapału – pisze Błażej Strzelczyk.