
Boże Narodzenie to czas cudów. Nie tylko religijnych, ale również wielu niezwykłych zdarzeń. Nasze interesy przestają być najważniejsze i zaczynamy dostrzegać drugiego człowieka. Czasem dzieją się jednak rzeczy, których nie da się wyjaśnić jedynie świątecznym nastrojem. Pewien Amerykanin otrzymał list od żony, która zmarła przed dwoma laty na raka. – Brenda zawsze była bardzo przezorną osobą – mówił wzruszony mężczyzna, który zdążył już związać się z inną kobietą.
W święta potrafimy dać z siebie więcej. Najlepszym tego dowodem jest niezwykły gest, który wykonało 10 tysięcy osób śpiewających kolędę dla chorej na białaczkę ośmiolatki. Marzeniem Laney Brown było właśnie, aby usłyszeć jak pod jej oknami śpiewają kolędnicy.
Amnestia uczuć
Święta to również szczególny czas dla skazańców, spędzane poza gronem rodzinnym bywają niezwykle trudne. Nawet najwięksi twardziele chcieliby spędzić święta z bliskimi, a nie za kratami. To właśnie tęsknota za rodziną sprawiła, że więźniowie dołączyli do akcji zorganizowanej przez fundację Sławek "Poczytaj mi".
List z zaświatów
O niezwykłej miłości świadczy gest, na który zdecydowała się Amerykanka Brenda Schmitz. W 2011 roku dowiedziała się, że choruje na raka jajników i że zostało jej kilka miesięcy życia. Niedługo przed śmiercią napisała list do lokalnej stacji radiowej, lecz nie wrzuciła go do skrzynki. Wręczyła go swojemu przyjacielowi wraz prośbą, aby ten dostarczył go do adresata dopiero wówczas, gdy jej mąż ponownie się zakocha.
Kiedy czytacie ten list, ja przegrałam już walkę z nowotworem. Napisałam go, bo mam życzenie dla Davida, chłopców, pewnej kobiety i jej rodziny, jeśli ją ma. Chcę, by wiedzieli, że bardzo ich kocham. Mam nadzieję, że możecie uczynić dla mnie coś, co może zmienić ich życie i pomóc być razem na zawsze.
CZYTAJ WIĘCEJ
Mąż zmarłej Amerykanki, jak i cała ekipa przygotowująca audycje byli niezwykle wzruszeni. – Zanim Brenda umarła, mówiła mi, że chce, bym ponownie kogoś pokochał, kogoś kto pokocha także naszych synów i będzie traktował ich jak swoje dzieci – skomentował David Schmitz. – Brenda zawsze była bardzo przezorną osobą – mówił wzruszony mężczyzna.

