
Netflix szykuje się do premiery drugiego sezonu „House of Cards”. Serial internetowy został nakręcony z myślą o emisji w rozdzielczości 4K. Co to dokładnie oznacza? Jeśli słyszeliście o technologii HD, to 4K można nazwać Ultra HD. Czyli tak naprawdę mamy do czynienia z kolejnym awansem technologicznym, ale czy to coś dla nas zmienia, to już inna sprawa.
REKLAMA
Oswoiliście się z HD (High Definition – Wysoka Rozdzielczość)? Okazuje się, że jest jeszcze wyższy poziom – technologia 4K – zwana oficjalnie Ultra HD. Owa rozdzielczość odpowiada rozdzielczości taśmy filmowej 35 mm. Jednak odtwarzanie w Ultra HD wymaga tak nowoczesnego sprzętu, że na razie mało kto decyduje się w nim nagrywać. Jednymi z pionierów są właśnie producenci „House of Cards”, ale mówi się, że już inni, jak BBC też szykują się do zaadaptowania tej technologii.
Można się zastanowić, czemu akurat technologia 4K jest nam potrzebna. Tu sięgniemy po pewną anegdotę. Kiedy George Lucas pod koniec lat 90-tych zaczął kręcić kolejne części „Gwiezdnych Wojen” w ramach eksperymentu postanowił użyć technologii cyfrowych. Film został nakręcony w rozdzielczości 1080p, co świetnie wypadało na małym ekranie, ale już gorzej na ekranie kinowym, bo czasami zamiast detali ludzie widzieli duże piksele.
Kina potrzebowały wyższej rozdzielczości
Kina nie chciały się poddać, bo wiadomo, że technologia cyfrowa oznacza niższe koszta wyświetlania filmu. W końcu zamiast wyświetlać go z taśmy wystarczyłoby, aby kina ściągnęły film na komputer. No i od razu znika problem przechowywania pojemników z taśmami.
W 2002 roku powstało DCI (The Digital Cinema Initiatives), którego celem było stworzenie takiej technologii, która miałaby wyższą rozdzielczość od HD. I dzięki temu w 2005 roku powstała technologia 4K. Natomiast w 2007 roku powstał pierwszy hit w Ultra HD - „Blade Runner: Final Cut”. Od razu dodamy, że wciąż trwają prace nad tą technologią. Dlaczego?
Rozdzielczości 4K są różne. Dokładnie jest ich aż pięć. Kina wyświetlają filmy według standardów DCI, natomiast Consumer Electronics Association chcieli, by Ultra High Definition dotyczyło rozdzielczości 3 840 na 2 160 pikseli, zaś Sony zapragnęło nazwać swoją nową rozdzielczość 4K Ultra HD. Żeby tego było mało, kolejne dwie organizacje określiły swoje standardy 4K.
Dla kogo technologia 4K jest opłacalna?
Powróćmy teraz do przydatności Ultra HD. Jeśli chodzi o kina to ta technologia może spowodować, że koszta wyświetlenia filmu staną się znacznie tańsze. W przypadku gospodarstw domowych już nie koniecznie. Już widać to po przykładzie „House of Cards”, gdzie tylko wybrańcy, którzy posiadają niezwykle drogi sprzęt będą mogli obejrzeć go w technologii 4K. Reszta będzie zmuszona do oglądania serialu w technologii HD.
Czy ci, którzy nie mają w domach technologii Ultra HD powinni z tego powodu rozpaczać? Dave Lamb, naukowiec z 3M Laboratories mówi, że nie koniecznie. Badacz twierdzi, że dopiero na ekranach powyżej 55 cali można zauważyć różnice w rozdzielczości. Tyle, że producenci uważają inaczej i już szykują się do zalania nas technologią 4K. Tak więc proszę się nie zdziwić, jeśli wkrótce zauważycie w sklepach telewizory i rzutniki Ultra HD.
