Strój Maryli Rodowicz w czasie koncertu Sylwestrowa Moc Przebojów wywołał duże kontrowersje. Artystka w rozmowie z naTemat dziwi się, że tak wiele osób nie stać na poczucie humoru. Przyznaje jednak, iż wiedziała, że opinie będą podzielone.
Maryla Rodowicz wystąpiła w czasie sylwestrowego koncertu w plastikowej nakładce, który z daleka wyglądała niczym półnagie ciało. Wielu komentatorów i internautów stwierdziło, że artystce w jej wieku nie wypada prezentować się w tak odważnych strojach. Maryla Rodowicz jest innego zdania. – Mój kostium sylwestrowy był zaplanowany precyzyjnie, pracowało przy nim wiele osób – mówi w rozmowie z naTemat.
Rodowicz zauważa, że hasłem koncertu był "karnawał w Rio", w związku z czym dostosowała się do przyjętej konwencji, która narodziła się w głowie Niny Terentiew. – Mój kostium wymyśliła stylistka Ania Zeman, śpiewałam piosenki latynoskie, więc wszystko się zgadzało – mówi Rodowicz.