Sylwestrowa Moc Przebojów należała do Maryli Rodowicz, która przebojem weszła w 2014 rok. Wszyscy dyskutują jednak nie o tym jak zaśpiewała, a jak wyglądała. Plastikowa nakładka imitująca na w pół nagie piersi nasuwa pytanie, w którym momencie należy zejść ze sceny. Jednak Maryla Rodowicz udowodniła po raz kolejny, że nie zamierza oddawać swojego zasłużonego miejsca w show biznesie i że wciąż na nie skutecznie pracuje.
Wiele osób uważa, że artystom wolno więcej. Amerykańska piosenkarka Miley Cyrus na większości fotografii wystawia język, co za każdym razem staje się wydarzeniem dla mediów. Ale czy to, co wyczynia ekscentryczna i młoda dziewczyna, wypada robić zasłużonej dla sceny artystce? Wielu twierdzi, że strój był przesadą.
Ludzie się śmieją. Strój Maryli Rodowicz okazał się być tak kontrowersyjny, że trudno dziś znaleźć portal, na którym nie byłoby choćby jednej fotografii artystki. Mało kto zauważa jednak, że po raz kolejny nazwisko Rodowicz odmieniane jest przez wszystkie przypadki, bo Rodowicz znów o sobie przypomniała.
Nie trzeba być zapalonym melomanem, aby stwierdzić, że Maryla Rodowicz to wyjątek na polskiej scenie muzycznej i to nie ze względu na ekstrawagancki strój. Artyści, którzy podobnie jak ona zaczynali karierę w latach 60-tych, dziś raczej obserwują scenę muzyczną, niż ją tworzą. A poczynania swojej koleżanki po fachu dogląda między innym Jerzy Skrzypczak z zespołu "Czerwone Gitary".
Maryla "wybrnęła"
Maryla Rodowicz udowodniła, że nie tylko potrafi odnaleźć się w nowych czasach (robi to od dziesięcioleci), ale również że zwraca na siebie uwagę lepiej niż artyści młodego pokolenia. Jerzy Skrzypczak z "Czerwonych Gitar" również oglądał ostatni występ Maryli Rodowicz. W odróżnieniu od dziesiątek komentatorów i internautów, uważa że artystka wypadła świetnie.
– Uważam, że Maryla bardzo zręcznie dopasowała kostium do swojej sylwetki, co choćby ze względu na ilość wiosen, jest trudne do zrobienia. A tutaj było to bardzo pomysłowe i przynajmniej z dalekiego planu, wyglądało to bardzo oryginalnie. Tak bym powiedział – słyszę od Skrzypczaka.
Artysta musi szokować
Również pisarka Krystyna Kofta dostrzega przede wszystkim zalety stroju Maryli Rodowicz, którą od lat zna osobiście. Jej zdaniem, moda estradowa ma swoje prawa, a Maryla Rodowicz umie z tego skorzystać. – Piosenkarze, celebryci, ludzie sceny muszą się dostosować - takie są czasy. Muszą szokować i mało kto może wystąpić w czarnym, skromnym stroju – mówi Kofta.
Bardzo trudno jest zaistnieć na rynku muzycznym, nawet z takim dorobkiem, jak Maryla Rodowicz. – Ona zawsze wymyśli coś takiego, że szokuje. A widzowie jakoś to zaakceptowali, bo nie słyszałam, aby były gwizdy – zauważa Krystyna Kofta. Bo choć strój Rodowicz nie wszystkim musi się podobać, to spełnił on swoje zadanie.
Jerzy Skrzypczak oglądał sylwestrową imprezę przed telewizorem i nie widzi w stroju Rodowicz nic kontrowersyjnego. – Było takie wrażenie, że to jest nagie ciało, przynajmniej w telewizji. Ktoś, kto zauważył jak ten strój jest wykonany, powinien go zaakceptować – uważa muzyk.
Rodowicz vs zasady
Scena rządzi się własnymi prawami i pani Maryla ma bardzo duże wyczucie sceny. – Wie doskonale, jak się ubierać. Mnie nigdy w jej strojach nic nie raziło, a wręcz jestem pełen uznania – mówi Jerzy Skrzypczak.
Skąd zatem biorą się złośliwe komentarze pod adresem artystki? Krystyna Kofta, która prowadzi bloga w naTemat zauważa jeszcze inną stronę całego zamieszania wokół stroju Maryli Rodowicz. Zdaniem pisarki chodzi przede wszystkim o zasady, którymi kierują się internauci - bo to głównie oni krytykują artystkę.
– W internecie obowiązują jeszcze inne prawa. Tam ci, którzy nie są znani, muszą przywalić tym, którzy są rozpoznawalni – podsumowuje Krystyna Kofta.
Wszystkim więc, którzy Marylę Rodowicz krytykują, życzymy, żeby w jej wieku tak samo świetnie odnajdywali się w swoim zawodzie.
Pani Marylo! Niech Pani da spokój już ze śpiewaniem i poprosi o to samo Krawczyka. Strój na powyższym zdjęciu odzwierciedla Pani autentyczny wygląd na dzień dzisiejszy. CZYTAJ WIĘCEJ
Luuu
Komentarz internauty
Jestem zażenowana i wstyd mi za biedną Marylę Rodowicz. Ona nie wie, sama czy jest KOBIETĄ czy starym DZIWADŁEM .Tak p. Marylko, czas już z twarzą i z dobrymi wspomnieniami opuścić scenę na zawsze !!!!!! Nie idzie na panią patrzeć, a i głos już nie ten. To moja rada z szacunku do Pani OHYDA!!!!!!!
CZYTAJ WIĘCEJ
Jerzy Skrzypczak
"Czerwone Gitary"
Uważam, że wybrnęła w sposób fantastyczny. Z żoną od lat obserwujemy wszystkie stroje pani Maryli i uważamy, że dobór jest naprawdę znakomity ze względu na wiek i sylwetkę.