
Wykorzystywanie ludzi starszych np. do kupna drogich przedmiotów, to rzecz bardzo powszechna. Prokurator generalny Andrzej Seremet chce pomóc emerytom i bronić ich przed naciągaczami, a także pomóc w przypadku oszustwa czy zawarcia niekorzystnej umowy. O tym wszystkim opowiedział także pracownik garnkowego biznesu.
O kulisach pracy w call center zajmującym się zapraszaniem ludzi na pokazy garnków opowiadał niedawno jego pracownik użytkownikom serwisu Wykop.pl, który wziął udział w formule "Ask me antyhing". Mężczyzna pracuje w Lublinie, ale centrala jego firmy jest w Poznaniu. To stamtąd przysyłani są zwierzchnicy, których internauta porównuje do obozowych kapo.
Jest mi z tego powodu po ludzku przykro, więc ograniczam swój wpływ na to do minimum. Nie zapraszam ludzi starszych. Da się wyczuć w głosie, że osoba z którą rozmawiam nie ogarnia o co w tym chodzi więc szybko rozłączam rozmowę, bo wiem że się zgodzi, pójdzie na pokaz a już tam pan co się ładnie uśmiecha sprzeda jej garnki za 5k mówiąc że kosztują 150zł (ale że za rate to nie powie...). CZYTAJ WIĘCEJ
Ale telemarketerzy raczej nie zaprzątają sobie tym głowy. I to nawet nie z powodu tego, że sami są złymi ludźmi, ale ze strachu przed przełożonymi. W takim ośrodku jak Lublin pracy jest mało, za to nie brakuje studentów, którzy chętnie zajmą miejsce zwolnionego antysystemowca.

