"Free The Nipple" ("Uwolnić sutek") – pod takim hasłem młoda aktorka Lina Esco prowadzi kampanię, która ma na celu zmianę prawa zakazującego kobietom pokazywania się topless. Teraz jej nowym wrogiem stał się Facebook, który usunął film i zdjęcia, na których w ramach kampanii "Free The Nipple" kobiety pokazywały sutki.
Aktywistki, które wraz z Liną Esco walczą o nagłośnienie problemu cenzurowania nagich sutków, podkreślają, że dziś tylko w 13 stanach Ameryki chodzenie topless w miejscach publicznych jest legalne. W bardziej konserwatywnych regionach, takich jak choćby Luizjana, za odkrycie sutka grozi kara grzywny, a w niektórych przypadkach także więzienia.
Kampania "Free The Nipple" trwa od kilku miesięcy, a w jej ramach Esco nakręciła film, który będzie miał premierę w tym roku. Opowiada on o kobietach z Nowego Jorku, które zostały aresztowane za pokazywanie piersi w miejscach publicznych, co policja uznała za "nieprzyzwoite zachowanie". Większy rozgłos akcji przyniosło zaś poparcie Miley Cyrus, która w geście solidarności z aktywistkami "Free The Nipple" opublikowała na Twitterze zdjęcie z podniesioną koszulką.
Aktualnie najwięcej uwagi Esco poświęca jednak bitwie z internetowymi serwisami, które prowadzą bardzo restrykcyjną politykę względem nagości. Aktorka poskarżyła się na blogu w "Huffington Post", że Facebook usunął materiały promujące jej film, bo pojawiły się tam nagie sutki. Jednocześnie zauważa, że jest mnóstwo facebookowych stron ociekających seksem i odkrytym ciałem, ale Facebook ich nie cenzuruje, bo sutki są zasłonięte.
"Na Facebooku i Instagramie można znaleźć zdjęcia torturowanych i martwych ludzi, ale kobiecy sutek jest zbyt obsceniczny, jak na standardy tych serwisów. Możesz pokazać okaleczone ciało, a nawet obwódka sutka jest już naruszeniem zasad" – dziwi się Esco.
Przypomina także, że wcale nie tak dawno również mężczyźni mieli zakaz pokazywania się topless w miejscach publicznych. Dopiero w 1936 roku w Nowym Jorku rozprawiono się z tą cenzurą.
"Walczyli z Kościołem, rządem, ze status quo, ale się nie cofnęli – po kilku latach odzyskali swoją wolność. Dzisiaj są jeszcze takie stany, gdzie to kobiety prześladuje się za publiczne pokazywanie piersi. Jestem przekonana, że te prawa nie odzwierciedlają marzenia, które legło u podstaw Stanów Zjednoczonych. Czas, by Amerykanie powstali i Uwolnili Sutek" – kończy swój wpis liderka kampanii.