Wiele wskazuje na to, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego będą chciały wystartować Małgorzata i Beata Gosiewskie. Panie nie są siostrami, wspólne nazwisko zawdzięczają Przemysławowi Gosiewskiemu, z którym stawały kiedyś na ślubnym kobiercu. Plany Małgorzaty, pierwszej żony, obecnie posłanki PiS, mogą jednak pokrzyżować rodzice tragicznie zmarłego polityka, którzy sympatią darzą jedynie Beatę. – Mamy prośbę do władz partyjnych, do pana premiera Kaczyńskiego, by postawili na Beatkę – napisali rodzice Przemysława Gosiewskiego.
Rodzice Przemysława Gosiewskiego podkreślili, że nie zgadzają się na to, by Małgorzata Gosiewska kandydowała w eurowyborach i niszczyła w ten sposób dobre imię ich syna. Państwo Gosiewscy przypomnieli, że Małgorzata "zostawiła syna z dzieckiem w najgorszym momencie".
Ich zdaniem "jest jedna Gosiewska". – To Beata. Beatka bardzo kochała swojego męża. Ma przygotowanie do pełnienia funkcji w europarlamencie, bo ukończyła studia z zakresu rolnictwa i włada językiem angielskim. Będzie przynosiła chlubę regionowi świętokrzyskiemu – zaznaczono w piśmie. Państwo Gosiewscy poprosili przy tym
Jarosława Kaczyńskiego, by na listę wyborczą wpisał tylko Beatę Gosiewską, która w 2011 roku dostała się z ramienia PiS do Senatu.