Wyścig największych polskich festiwali muzycznych trwa. Zarówno Open'er, jak i OWF kolejno ogłaszają line-upy na rok 2014, zapowiadając występy światowych gwiazd muzyki. Orange Warsaw Festival w tym roku zagra na dwóch scenach, Open'er z kolei, mimo odejścia od nazwy Heineken, również nie pozostaje w tyle i raz po raz odkrywa przed fanami nazwiska kolejnych gwiazd, które w lipcu wystąpią na lotnisku Gdynia-Kosakowo. Póki co, walka między festiwalami jest wyrównana. Jaki będzie wynik ostatecznego starcia?
Festiwale odbywają się w podobnym czasie, OWF w pierwszej połowie czerwca, a Open'er na początku lipca. Bilety na jeden i drugi festiwal też są niemałym wydatkiem. Można się więc domyślić, że większość fanów muzyki wybierze jedną imprezę. I w tym roku walka o ich wybór będzie wyjątkowo zażarta i interesująca.
Orange Warsaw Festival po raz drugi odbędzie się na Stadionie Narodowym, co nie jest wielką niespodzianką. Co nowe i zaskakujące, to fakt, że w tym roku organizatorzy postanowili wydłużyć imprezę do trzech dni i poszerzyć ją o drugą scenę. Open'er z kolei, fanów stara się przyciągnąć nowym, odświeżonym wyglądem festiwalu (bo bez Heinekena) i z dnia na dzień coraz bardziej atrakcyjnym line-upem.
Orange Warsaw depcze Open'erowi po piętach
Siódma edycja Orange Warsaw Festival odbędzie się w dniach 13-15 czerwca 2014 roku. W związku z wielkim zainteresowaniem warszawskim festiwalem, jego organizatorzy postanowili wydłużyć czas trwania imprezy o jeden dzień w stosunku do lat poprzednich.
Stadion Narodowy już po raz drugi będzie gospodarzem imprezy. Pomieści także dodatkową, drugą scenę. Dotychczasowe edycje OWF odbywały się m.in. na placu Defilad, Torze Wyścigów Konnych oraz Pepsi Arenie.
Czy kolejna edycja OWF faktycznie będzie niezapomniana? Niewątpliwie tak. Organizatorzy ogłosili dzisiaj, że kolejnym headlinerem festiwalu będzie David Guetta. W pierwszym dniu festiwalu wystąpi z kolei światowej sławy zespół "Kings of Leon", drugiego zaś "Florence and the Machine", brytyjski zespół, cieszący się nie mniejszą popularnością niż amerykański gigant. Jeśli wierzyć zapowiedziom i plotkom, trzy gwiazdy światowego formatu to zaledwie początek niespodzianek, które szykowane są na tegoroczną edycję festiwalu. Organizatorzy ogłosić mają jeszcze nazwiska wielu innych artystów - zarówno tych, którzy zagrają na głównej scenie, jak i tych, którzy bawić nas będą z drugiej, nowej sceny.
Przez sześć lat na Orange Warsaw Festival zagrało już blisko 60 wykonawców. Byli to m.in. Beyoncé, Linkin Park, The Prodigy, The Offspring, Moby, Jamiroquai, Ms. Lauren Hill, Cypres Hill, Nelly Furtado, Skunk Anansie, Basement Jaxx czy Fatboy Slim. Widać, że organizator ma ambicję zgromadzenia najbardziej znaczących i popularnych osób i konsekwentnie je realizuje.
Open'er bez Heinekena
Open'er Festival 2014 - tak nazywa się tegoroczna edycja najpopularniejszego festiwalu muzycznego, który rokrocznie ściąga na gdyńskie lotnisko Kosakowo rzesze fanów zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Z nazwy zniknęła marka browaru Heineken, dotychczasowego sponsora tytularnego imprezy.
Z nieoficjalnych źródeł wynika, że browar nie jest zadowolony z faktu, że Open'er Festival w szerszej świadomości funkcjonuje właśnie pod taką nazwą, a człon Heineken jest często pomijany. Z każdym kolejnym rokiem korzyści wizerunkowe dla Grupy Żywiec miały być coraz mniejsze.
Jak tłumaczą organizatorzy, skrócenie nazwy festiwalu nie oznacza końca 11-letniej współpracy Agencji Alter Art z marką Heineken. Marka nadal pozostaje partnerem festiwalu, zmieni się jedynie formuła tej współpracy. Kiedy jednak chcemy dowiedzieć się jakie są szczegóły umowy - żadna ze stron nie chce tego faktu ujawnić.
Nadmorski festiwal nadal pozostaje przecież niekwestionowanym liderem w kwestii polskich imprez muzycznych. Tysiące fanów, dziesiątki zespołów muzycznych, 5 scen, profesjonalne nagłośnienie i oświetlenie, artyści światowej sławy - wyprzedzenie Open'era pod względem rozpoznawalności i renomy wręcz graniczy z cudem. A może jednak OWF to osiągnie?
Zobaczmy, jakie atrakcje w tym roku szykuje dla nas Open'er. Impreza odbędzie się 2-5 lipca. Dotychczas ogłoszono cztery zespoły światowej sławy, które w Gdyni zagrają na głównej scenie. W tym roku będzie to Pearl Jam, Phoenix, MGMT i Black Keys. Na tym oczywiście nie koniec. Organizatorzy zapowiadają, że dopiero rozkręcają tegoroczny line-up, a z każdym tygodniem i miesiącem, gwiazd światowego formatu będzie przybywać w znaczącym tempie.
OWF versus Open'er
O to, jaki festiwal w tym roku wybiorą, zapytałam moich znajomych. Większość z nich odpowiedziało zgodnie - to zależy od line-upu. – Informacje o artystach nie są jeszcze kompletne, ciężko więc podejmować jakiekolwiek decyzje. Poczekamy, zobaczymy. Mimo wszystko muszę przyznać, że żywię ogromny sentyment do Open'era. Lubię ten namiotowy klimat połączony z nadmorską bryzą – powiedziała Ola. Wielu moich znajomych przychyla się również ku OWF. Dlaczego? Bo w tym roku wystąpi tam Kings of Leon, Open'er póki co nie kusi wyjątkowymi artystami, a ceny karnetów są ich zdaniem nieco zawyżone.
A co o rywalizacji OWF z Open'erem mówią ludzie mediów, na co dzień związani z branżą muzyczną? Zapytaliśmy dziennikarza Tomasza Golonko, autora felietonów i wywiadów o polskiej popkulturze, oraz Przemysława Guldę, dziennikarza muzycznego i autora bloga w naTemat.
Podobnego zdania jest dziennikarz muzyczny Przemysław Gulda. – Orange Warsaw Festival i Open'er to dwa różne światy. Ten pierwszy, to typowo miejski, nastawiony na masową publiczność event, natomiast ten drugi, to wyjazdowy festiwal dla ludzi, którzy lubią muzykę niszową, a problemem dla nich nie jest spanie w namiocie i przebywanie na terenie eventu 24 godziny na dobę. Myślę że nie można porównywać tych imprez do siebie. Niewątpliwie Orange Warsaw ma potencjał, jest interesujący. Ale czy doścignie Open'era? Wątpię. OWF jest imprezą stosunkowo młodą, musimy dać mu jeszcze trochę czasu na pełny rozwój – powiedział w rozmowie z naTemat.
Wyścig Open'era z OWF dopiero się rozpoczął. Prawdziwa wojna zacznie się dopiero wtedy, gdy organizatrzy obu festiwali ogłoszą pełny line-up i fani będą w stanie wybrać imprezę, która bardziej im odpowiada. Kto wygra? Open'er z wyrobioną renomą, jednak moim zdaniem nieco kulejący jeśli chodzi o proponowany w ostatnich latach line-up czy OWF młody, jednak prężnie rozwijający się i kuszący ciekawą ofertą koncertową? A Wy? Gdzie wybierzecie się w tym roku?
Obiecaliśmy rozwijać festiwal i konsekwentnie dotrzymujemy słowa. Kolejna edycja będzie na pewno niezapomniana. Aż trzy festiwalowe dni, jeszcze więcej koncertów i muzyki. CZYTAJ WIĘCEJ
Tomasz Golonko, dziennikarz
Orange Warsaw Festival ma wielki potencjał. To pierwszy stołeczny event muzyczny, w dodatku oferujący dobrą muzykę i światowej sławy artystów. Myślę że w perspektywie kilku lat ma szansę dogonić Open'era. Nie porównywałbym jednak tych dwóch festiwali do siebie. Każdy z nich trafia w zupełnie inny target. Open'er to festiwal alternatywny, dla ludzi zainteresowanych niszową muzyką, szukających nowych brzmień. Orange Warsaw trafia z kolei do ludzi, którzy słuchają muzyki komercyjnej, obecnej w radio i telewizji. Tak czy siak uważam, że zarówno jeden jak i drugi jest warty uwagi.