
Polacy wciąż lubują się w nadawaniu dziwnie brzmiących, często zagranicznych imion. Ostatnio popularne stało się także nazywanie dzieci bezosobowo, np. Titi. Czy nazywanie pociech dziwnymi imionami jest dla nich korzystne? Co o tej wciąż trwającej modzie myślą, dorośli już, posiadacze dziwnych imion?
REKLAMA
W moim otoczeniu było wiele osób, których imiona były co najmniej dziwne… Była Dżastin (tak, pisana przez "Dż"), był Aaron,Amadeusz, była Venessa (przez "e"), Lesia, Florentyna i Priscilla. Był także Gniewosz Mściwój i Alfred. Co o swoich imionach myślą teraz, kiedy mają po 25-30 lat i pracują zawodowo? Czy dziwne imiona przeszkadzają im w codziennym funkcjonowaniu?
Jan będzie Jasiem, a Zofia Zosią
Obecne prawo o aktach stanu cywilnego zakazuje nadawania dziecku imion zdrobniałych. W efekcie Kuba nie może zastąpić Jakuba, a Ania - Anny. Rząd przygotowuje jednak daleko idące zmiany, które zliberalizują zasady nadawania imion. Dopuszczalne będą więc imiona bezosobowe (jak Fifi, Angel czy Sasza), a także zdrobnienia.
Obecne prawo o aktach stanu cywilnego zakazuje nadawania dziecku imion zdrobniałych. W efekcie Kuba nie może zastąpić Jakuba, a Ania - Anny. Rząd przygotowuje jednak daleko idące zmiany, które zliberalizują zasady nadawania imion. Dopuszczalne będą więc imiona bezosobowe (jak Fifi, Angel czy Sasza), a także zdrobnienia.
Rządowy pomysł budzi jednak wiele kontrowersji i pytań. – Decyzja o wyborze imienia jest podejmowana często pod wpływem emocji, chęci chwilowego zabłyśnięcia, dodania dziecku wątpliwej oryginalności. Jednak w przyszłości może być dla dziecka krzywdząca – powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Tomasz Brzózka, kierownik USC w Zielonej Górze i prezes Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP.
Czy Ministerstwo rzeczywiście ulega presji środowisk genderowych, które podważają tradycyjne rozumienie płci? Obecnie wielu Polaków do sprawy podchodzi bardzo swobodnie, uważa że państwo nie powinno ingerować w tę sferę.
Nadawanie dziwnych imion dzieciom kiedyś było domeną gwiazd, szczególnie zagranicznych, które w ten sposób pragnęły podkreślić wyjątkowość "sławnego" bobasa. Dziś dziwne imiona stały się także domeną Polaków, którzy coraz częściej popisują się wyjątkową kreatywnością w ich nadawaniu. Z danych zebranych przez bazę PESEL wynika, że oprócz imion tradycyjnych, w 2013 roku nadawano również imiona takie jak, w przypadku dziewczynek: Jessica, Karmen, Telimena, Ofelia, Odeta i Scarlett. Nie zabrakło także smaczków w postaci Elify, Emi, Kenzy i Zoi. W przypadku chłopców Polacy również wykazali się nie mniejszą pomysłowością. PESEL odnotował bowiem imiona takie jak: Modest, Anatol, Collin, Jack, Phillip czy Siemowit.
Czy nadawanie dziwnych imion dzieciom może w sposób negatywny odbić się na psychice dziecka? Zdaniem psychologów tak.
Rodzice, wybierając imię, często zaspokajają swoje potrzeby. Imię ma świadczyć o nich, a nie o dziecku. Przepisy powinny uniemożliwiać sytuację, w których oni podejmują nieprzemyślane decyzje, dając upust swojej wybujałej wyobraźni CZYTAJ WIĘCEJ
Zdaniem dr. Doroszewicz narażanie dziecka na śmieszność może rozwinąć nieśmiałość, a przedstawianie się może stać się dla takiego dziecka sytuacją traumatyczną, co w efekcie doprowadzi do tego, że zacznie się ono wycofywać z kontaktów z rówieśnikami. Może także przeżywać różne lęki, napięcia. – Niewątpliwie ma to wpływ na rozwój emocjonalny i społeczny – dodaje.
Czy Gniewosz się gniewa?
A co o swoich dziwnie brzmiących imionach myślą ich posiadacze? Już dawno dorośli, skończyli studia, pracują zawodowo. Jak dzisiaj postrzegają swoje imiona?
A co o swoich dziwnie brzmiących imionach myślą ich posiadacze? Już dawno dorośli, skończyli studia, pracują zawodowo. Jak dzisiaj postrzegają swoje imiona?
Miałam przyjemność porozmawiać z Oralią. Oralia ma 30 lat, skończyła studia, pracuje w dużej warszawskiej korporacji. Czy ma problem ze swoim imieniem? – Kiedyś faktycznie bardzo się go wstydziłam. Zwłaszcza w gimnazjum, kiedy chłopcy z klasy dokuczali mi mówiąc, że pewnie lubię zaspokajać innych oralnie. Nie lubiłam gdy tak za mną wołali, sprawiało mi to wielką przykrość. No ale wiadomo, czas minął, chłopcy wyrośli na dojrzałych mężczyzn, a moje imię ze śmiesznego stało się atrakcyjne i kobiece. Wielu facetów dziś mówi mi, że nazywam się wyjątkowo – wspomina w rozmowie z naTemat.
Zupełnie innego zdania jest Alfred. Jemu imię nie przeszkadzało nigdy, było wręcz jego wizytówką, sprawiało że czuł się wyjątkowo. – Wydawało mi się, że jestem fajniejszy od rówieśników. W całej szkole nikt nie nazywał się tak czadersko jak ja – przyznaje ze śmiechem. – Tak jest do dzisiaj, zmieniło się tylko to, że nie myślę już o sobie jako o kimś nad innymi - życie doświadczyło mnie wystarczająco, by z tego przekonania wyrosnąć – mówi z przekonaniem.
Duża część moich rozmówców przyznaje, że to jak się nazywają nie wpływa na ich codzienne życie. Większość z nich wspomina jednak, że dziwne imię było dla nich z kolei dużym problemem kiedy byli dziećmi. Nierzadko byli wyśmiewani, wytykani palcami i wyzywani od "dziwolągów". Wszystko wskazuje więc na to, że to właśnie dzieci, nie dorośli, mają dużo większy problem z tym, że ich imiona wyróżniają się spośród standardowych imion rówieśników.
Jakie imiona zatem najlepiej wybierać dla dzieci? Zdaniem psychologów, przede wszystkim polskie, tradycyjne i normalne. Nie zaspokajajmy rodzicielskich, narcystycznych potrzeb. Wybór imienia dla dziecka, to także zmiana tożsamości rodzica. Bo czym innym jest bycie mamą Marysi, a czym innym mamą Elify czy Anatola. Bądźmy zatem rozważni i nie podążajmy tak łapczywie za zachodnimi trendami.

