![Ministerstwo Finansów chce wprowadzić podatek od szerokopasmowego [url=http://tinyurl.com/ndu3pmo]internetu[/url].](https://m.natemat.pl/262696e56f468a08d6ab62e307b91446,1500,0,0,0.jpg)
Polska nie jest niestety szerokopasmowym rajem, nie jest drugą Koreą Południową, gdzie każdy obywatel ma super szybki internet. Skoro nie jest, a oczywiste, że internet to przyszłość, to wydawałoby się, że rząd będzie robił wszystko, aby szerokopasmowy internet był powszechnie dostępny. Jest dokładnie odwrotnie. W administracji jest właśnie pomysł opodatkowania szerokopasmowego internetu! Tak! Nie przesłyszeliście się.
Samorządy województw inwestują w tej perspektywie unijnej bardzo duże pieniądze w budowę sieci światłowodowych i traktują te inwestycje priorytetowo. Projekty oznaczają szybszy rozwoju e-usług, czystej, niskoemisyjnej gospodarki. Powinny przełożyć się także na dalsze obniżenie kosztów dostępu do Internetu w gospodarstwach domowych. W tej chwili tworzymy niezbędną infrastrukturę, ale później musimy ją także przez wiele lat utrzymywać. Już w tej chwili ok. 60 proc. kosztów utrzymania sieci szerokopasmowych stanowią różnego rodzaju podatki i opłaty. Kolejne obciążenia sprawią, że utrzymanie takiej infrastruktury będzie jeszcze bardziej kosztowne. Powiem tylko, że każda złotówka zainwestowana w rozwój szybkiej sieci już po roku się zwraca i generuje dodatkową złotówkę do PKB. Dlatego sądzę, że pomysły nałożenia nowych podatków są propozycjami krótkowzrocznymi.
Ministerstwo chciałoby podatkować kable, mimo że byłoby to w sprzeczności z Europejską Agendą Cyfrową i rządowym planem budowy szerokopasmowego internetu. Plany i agendy to najwyraźniej jedno, a dziura w budżecie, to drugie. Problem w tym, że nowy podatek może wyciągnąć rocznie nawet 400 milionów złotych. Tylko w województwie lubuskim dodatkowa danina mogłaby sięgnąć 1,5 miliona złotych. To wartość 30 kilometrów kabli światłowodowych, czyli 500 punktów dostępowych.
Opodatkowanie od kabla to nic innego, jak tylko większy fiskalizm, który dodatkowo obciąży samorządy lokalne. Wyrządzi to więcej szkody niż pożytku, ponieważ samorządy, które mają ściśle określone i zbilansowane środki, w chwili wprowadzenia podatku od kabla, zmuszone będą przekazać pieniądze na internet, a zrezygnować z rzeczy ważniejszych.
– Wprowadzenie przez Ministerstwo podatku od szerokopasmowego internetu może w efekcie skutkować rezygnacją samorządów lokalnych z dostępu internetu. Dlaczego? Bo przestanie się to opłacać – dodał prezes Iszkowski, zaznaczając, że stały dostęp do internetu i zapobieganie cyfrowemu wykluczeniu było przecież dotychczas jednym z priorytetów Ministerstwa.

