Jej profil na Facebooku ma ponad pół miliona fanów, a każdy film, który publikuje na YouTubie – blisko półtora miliona odsłon. Prezentuje na nich swoje udane – głównie odzieżowe – zakupy, różowe wnętrze przytulnego pokoiku i zawartość torebki. Niby nic nowego, guru od lifestyle'u jest w internecie na pęczki. Ale Bethany Motha – bo o niej mowa – niedawno stała się ulubienicą zagranicznych mediów. Dlaczego?
Bethany Mota ma 18 lat i prowadzi vloga ba YouTubie, który śledzi blisko pięć milionów subskrybentów – wspomniana liczba znacząco przewyższa ilość osób "obserwujących" kanał Lady Gagi. Bethany ma również konto na Instagramie, na którym publikuje zdjęcia swojego słodkiego, różowego, konsumpcyjnego światka. Obserwuje je ponad 2 miliony osób – to zdecydowanie więcej niż Vogue'a, Marie Clarie Glamour i Cosmopolitan razem wziętych.
Bethany Mota niedawno skończyła szkołę średnią i stale mieszka ze swoimi rodzicami w południowej Kaliforni w jasnoróżowym pokoju, pełnym puchatych serc, poduszek i błyszczących lampek. Jest prawdziwa gwiazdą internetu, z której zdaniem, o zgrozo, w kwestiach zakupowych liczą się nastolatki na całym świecie. Uwielbia gorącą, miętową czekoladę ze Starbucks'a, często jeździ do Disneylandu, a na Walentynki wiesza w swoim pokoju wycięte z filcu serduszka. I za to kocha ją pół internetu i amerykańskie media.
Pisał już o niej min. "Business Insider", "Daily Mail", "Dna India", "Teen Vogue", "Huffington Post", portal biznewsindex.com i wiele, wiele innych. Głównie dlatego, że jest nastolatką, która dzięki prezentowaniu nowych ubrań w mediach społecznościowych zarobiła miliony. Porywający znak czasów.
Jej przepis na gigantyczny zarobek jest bardzo prosty: nie zatrudnia stylistów, specjalistów od wizerunku ani wydawców: po prostu idzie na zakupy. Rezultaty swoich "polowań", będących wypadkową gustu nastolatki, ukształtowanego przez cukierkową kulturę i asortymentu popularnych, amerykańskich sklepów pokazuje całemu światu na przeróżnych kanałach mediów społecznościowych. Przez relatywnie krótki czas swojej bytności w sieci zdążyła już wytworzyć sobie własną markę i wypuścić na rynek biżuterię i ubrania, sygnowane własnym nazwiskiem. Wyglądają jak kostiumy Hanna Montany lub stroje do niedawnej, disneyowskiej produkcji "High School Musical".
Linię ubrań Bethany mota sprzedaje popularna amerykańska marka – Aéropostale, której zyski – o dziwo – są zdecydowanie niższe niż wpływy samej "projektantki".
Historia nastolatki to istny, postmodernistyczny wyciskacz łez – w rozmowie z magazynem "Business Insider" dziewczyna przyznała, że "odkryła" społeczność internetową i YouTube'a, ponieważ była gnębiona w szkole. – Nie chciałam z nikim rozmawiać, a nawet wychodzić z domu – mówi. – YouTube był dla mnie czymś w rodzaju odskoczni od szarej rzeczywistości – tam mogłam być naprawdę sobą i nie przejmować się tym, co inni o mnie pomyślą – mówi.
Pierwsze wideo Moty dotyczyło kosmetyków do makijażu, kupionych w popularnych perfumerii – Mac i Sephora. Nagrała je w 2009 roku, kiedy miała 13 lat. Od tego czasu zaczęła publikować w internecie swoje opowieści o kosmetykach, ubraniach i wystroju wnętrz, dzięki czemu szybko stała się naprawdę zamożna. Obecnie, dzięki wpływom wyłącznie z kanału na YT miesięcznie zarabia ok 40 tys. dolarów.
Od tamtej pory nastolatka nagrała setki filmów, na których pokazuje swoje własnoręcznie wykonane dekoracje świąteczne, zakupy i kosmetyki, których używa na co dzień. Przyznaje, że najbardziej lubi "po prostu leżeć i nie robić nic", uwielbia cheeseburgery i frytki, na swoich filmach zawsze szeroko się uśmiecha i pruderyjnie omija tematu seksu. Jest dziewczęca, słodka i cnotliwa – to właściwie kwintesencja naszych wyobrażeń o amerykańskiej nastolatce, kreowanych przez disneyowskie imperium.
Ma miliony fanek na całym świecie – uwielbiają ją za tworzenie iluzji słodkiego życia opartego na sukcesie i dobroci wręcz wylewającej się z jej filmików.
Pocieszające jest to, że o Brittany Wenger, nastolatce z Florydy, która w wieku 13 lat zaczęła tworzyć sztuczne sieci neuronowe, a dwa lata temu odebrała Google Science Fair Grand Prize za opracowanie metody, dzięki której obecnie można wykryć raka piersi z dokładnością do 0.9 proc., media piszą równie często. Pozostaje pytanie, kim chcą być współczesne nastolatki? Brittany czy Bethany?