Minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska znów zabrała głos na temat komplikacji kolejowych. Odnosząc się do swoich słów o polskim klimacie, wicepremier podkreśliła, że jej zadaniem jest merytoryczna praca, a nie "ładne prezentowanie się". – Ja nigdy nie kłamię, zawsze mówię prawdę. (...). Jest 21 stycznia i zaczęła się zima – oznajmiła Bieńkowska, dodając, że w czasie występowania anomalii pogodowych pewne awarie zawsze będą się zdarzać.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Elżbieta Bieńkowska zaznaczyła, że "trudna sytuacja" dotyczy zaledwie 3 procent pociągów, tylko pewnych obszarów kraju. Największym problemem, jak powiedziała minister, jest oblodzenie sieci trakcyjnej. Wiceprezes PKP PLK Andrzej Pawłowski, który towarzyszył Bieńkowskiej, podkreślił, że usuwanie tego typu awarii jest czasochłonne.
"Anomalie pogodowe"
Bieńkowska oznajmiła, że dla niej "najważniejszy jest pasażer, klient". – Nigdy nie zrozumiem tego, że pasażerowie są niedoinformowani, że nie dostarcza się im ciepłych napojów – zaznaczyła Bieńkowska, dodając jednak, że w czasie występowania anomalii (oblodzenie sieci trakcyjnej) nie sposób uniknąć pewnych problemów.
Bieńkowska przypomniała, że w okresie zimowym stosunkowo rzadko dochodzi do obladzania sieci trakcyjnej, dlatego właśnie mamy do czynienia z sytuacją nietypową. – Trwa posiedzenie sztabu kryzysowego, czyli zarządów spółek kolejowych. W pewnej części kraju sytuacja pogodowa jest trudna. Podkreślam, to nie z powodu zimy, ale z powodu anomalii pogodowych – zaznaczyła Bieńkowska.
"Zawsze mówię prawdę"
Kiedy dziennikarze zapytali wicepremier o jej wczorajsze słowa, ta odpowiedziała stanowczo, że jej zadaniem jest praca w ministerstwie, a nie "ładne prezentowanie się w mediach". Nie kryjąc irytacji, Bieńkowska stwierdziła, że jeśli ktoś chce wyciągnąć jej wypowiedź z kontekstu, to pewnie taka sztuka mu się uda.
– Jeżeli państwo ode mnie oczekują, że będą mówiła gładkie słowa, wygładzone przez PR-owców, to się państwo tego po mnie nie doczekają. Ja nigdy nie kłamię, zawsze mówię prawdę – oświadczyła Bieńkowska.
"Sorry, mamy taki klimat"
W poniedziałek, w związku z opóźnieniami pociągów, Bieńkowska zwróciła się do pasażerów, korzystając z wizyty w studiu TVN24. – Pasażerom to można tylko powiedzieć: sorry, mamy taki klimat. No niestety. (...). Ja wiem, że to może nie jest medialne i telewizyjne, ale przecież każdy człowiek w Polsce zdaje sobie sprawę, że zima w Polsce jest. I że jak zima w Polsce jest, to czasami się zdarzy, że coś na linii się podzieje, np. z lodem – oznajmiła wicepremier.
Donald Tusk nazwał tę wypowiedź "niefortunnym wyrażeniem", które wyrwano z kontekstu. Szef rządu przypomniał jednocześnie, że w warunkach zimowych sytuacje awaryjne się zdarzają. – Zadaniem rządu i pani wicepremier jest oczywiście rozwiązywanie takich problemów – przyznał Tusk.