
"Hipokryzją do kwadratu" nazywa ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski list poparcia dla ukraińskiej opozycji, który sygnowali m.in. prof. Zygmunt Bauman, Adam Michnik, Jacek Żakowski, czy Tomasz Lis. Duchowny twierdzi, że rewolucji w Kijowie nie mają oni prawa popierać przez swych rodziców. I przypomina, że ludzie tacy, jak Witalij Kliczko próbują obalić dziś siłą legalnie wybrane władze.
Podpisał się pod nim sam Adam Michnik, syn Ozjasza Szechtera, członka Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy. W jego towarzystwie także osławiony Zygmunt Baumann, politruk z czasów stalinowskich, "niezależni publicyści" Tomasz Lis i Jacek Żakowski oraz cała galeria "dzieci resortowych". CZYTAJ WIĘCEJ
Ks. Isakowicza-Zaleskiego oburzają jednak też działania ukraińskich opozycjonistów. Gdy cały demokratyczny świat kibicuje coraz ostrzejszej rewolucji na ulicach największych miast Ukrainy, polski duchowny przekonuje, że ludzie stojący za Witalijem Kliczką i Arsenijem Jaceniukiem to zwykli kibole.
Źródło: Fronda.pl

